Sylwester Szmyd (Movistar) na swojej stronie internetowej opowiada o przebiegu rywalizacji w Criterium du Dauphine. Polak, jak na razie walczy z chorobą.
Jak tu przyleciałem to od wieczora zacząłem odczuwać ból gardła, podziębienie. Od wczoraj doszedł kaszel i ból głowy i dziś już się tylko męczyłem. Chciałem odpuścić jak najszybciej by się nie męczyć i dojść do siebie tak szybko jak tylko będzie możliwe.
Temperatura lekko powyżej 37 czyli nie jest źle. Dwa dni aktywnego odpoczynku i wierze, że przejdzie. Nie ukrywam, że mam tu dwóch kolegów z Giro którzy przyjechali podchorowani a z jednym jestem w pokoju. Tak wiec moje plany na najbliższe dni to wyzdrowieć.
Foto: bettiniphoto.net
Źródło: sylwesterszmyd.pl
Jestem jednak upierdliwy …. jak cytujecie, to zaznaczcie, że to pisownia oryginalna …. przecież ten tekst to hańba interpunkcji.
Pod tekstem podane jest źródło. Pozdrawiam
Nie ma to jak zwalić na kolegów odpowiedzialność za własną niedyspozycję:/ Trochę to jednak nieładnie. Ale trzymam kciuki za powrót do zdrowia.