di gregorioRémy di Grégorio, który został aresztowany w lipcu 2012 roku za posiadanie środków dopingowych został oczyszczony z zarzutów. Po 9 miesiącach dochodzenia i spraw sądowych okazało się, że słynne paczki za które został aresztowany zawierały…witaminy!

Były zawodnik Cofidis został zatrzymany w hotelu Bourg-en-Bresse 10 lipca 2012 roku. Według funkcjonariuszy chodziło o handel zabronionymi środkami dopingującymi. Po wielu ekspertyzach Sąd Apelacyjny w Aix uniewinnił kolarza z zarzucanych mu czynów. Niestety jego drużyna natychmiastowo wyrzuciła go ze składu i Francuz musi sobie szukać teraz nowego pracodawcy. Francuski kolarz ma w swoim dorobku wygrany etap podczas wyścigu Paryż – Nice, czy triumf w klasyfikacji na najlepszego górala Critérium du Dauphiné Libéré. Sam zawodnik deklaruje, że jest w dobrej formie i chętnie wystąpi nawet w Tour de France.

„Wyszło na to, że było to swoiste polowanie na czarownice. Zostałem potraktowany jak bandyta, a okazało się, że aresztowano mnie za posiadanie witaminy C i  paracetamolu! Wszystkie badania toksykologiczne potwierdziły moje słowa, że nigdy nie miałem nic wspólnego ze środkami dopingowymi. Mój paszport biologiczny i wyniki kontroli, którym byłem poddawany, także przemawiały na moją korzyść. Ostatnie miesiące to był koszmar, na każdym kroku byłem postrzegany jako oszust. Ta sprawa miała miejsce podczas Tour de France, na oczach całego świata.” opowiadał Rémy di Grégorio dla „La Provence”.

„Teraz swoimi wynikami będę chciał o sobie przypomnieć. Trenowałem cały czas i jestem gotowy na kolejne wyzwania. Będę chciał jakoś dojść do porozumienia z ekipą Cofidis, która nie patrząc na rozwój wydarzeń natychmiastowo usunęła mnie ze swoich szeregów. To dla mnie oprócz strat moralnych, także spore straty materialne, ale liczę na pozytywne rozwiązanie tej sprawy. Nawet największemu wrogowi nie życzę tego co mnie spotkało. Na szczęście jest to już za mną i chcę pokazać wszystkim, że nie mam nic do ukrycia, a moja przygoda z kolarstwem nigdy nie miała nic wspólnego z dopingiem. Moim marzeniem jest ponowna walka w Tour de France, wierzę w swoją siłę i determinację.” zakończył dzielny Francuz.

 

Foto: bettiniphoto.net

Arek Waluga

Poprzedni artykułOffredo połamał palce w czasie upadku w „Piekle Północy” (V)
Następny artykułAlexander Serebryakov złapany na EPO
W redakcji naszosie.pl praktycznie od samego początku. Obecnie większość czasu poświęca na prowadzenie grupy GVT. Weekendy zazwyczaj spędza na szosach całej Polski. Dla naszosie.pl zdobył trzy medale Mistrzostw Polski dziennikarzy w tym dwa złote. W Mistrzostwach Świata dziennikarzy na Krecie wywalczył czwarte miejsce w jeździe indywidualnej na czas.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments