Ben Swift (Sky) był bardzo bliski odniesienia zwycięstwa na 18. etapie Vuelta a Espana. Zabrakło jednak kilku centymetrów.
Drużyna znowu pracowała fantastycznie i to wsytd, że znowu nie udało mi się tego wykorzystać. Naprawdę chcieliśmy coś mieć z tego wyścigu, ponieważ jedziemy tu razem przez trzy tygodnie. To naprawdę wstyd.
Jeśli chodzi o sam sprint, to mogłem zamknąć drogę Benattiemu, kiedy był przy bandach, ale to mogłoby być niesportowe zachowanie. Pojechałem tak mocno, jak potrafiłem.
Było bardzo blisko, zabrakło mi może sekundy. Oboje natychmiast po mecie na siebie spojrzeliśmy, ale kiedy Benatti ujrzał moją spuszczoną głowę, wtedy wzniósł ręce.
Jestem dziś zawiedziony. Moja forma jest dobra. Byłem zmęczony na starcie tego etapu, ponieważ wczoraj wykonałem sporą pracę dla drużyny, a był to bardzo szybki dzień. Jednak byłem w stanie powalczyć o zwycięstwo.
Foto: corvospro.com
Marta Wiśniewska