Jedna sekunda dzieli Alberto Contadora (Saxo Bank-Tinkoff) od czerwonej koszulki lidera Joaquima Rodrigueza (Katusha). Tak małe różnice w „generalce” wróżą jeszcze wiele emocji podczas drugiej części Vuelta a Espana.

Naprawdę chciałem wygrać ten etap, ale to też jest dobry rezultat. To bardzo korzystne mieć przewagę nad takim rywalem, jak Froome. Najważniejsze jest to, że z każdym dniem czuję się silniejszy. Vuelta teraz się zaczyna, a ja jestem na dobrej pozycji, ponieważ zaczną się prawdziwe góry– powiedział Contador.

Alejandro Valverde (Movistar) również nie kryje zadowolenia: Ta „czasówka” nie była dla mnie zła, jestem zadowolony. Ciągle jestem w grze. Klasyfikacja generalna wciąż się dla mnie liczy.

Zapytany czy myśli o kraksie w Ezcaray, odpowiedział: „Po co patrzeć w tył? Musimy myśleć o przyszłości.

 

Foto: bettiniphoto.net

Marta Wiśniewska

Poprzedni artykułKessiakoff: „Jeśli bym nie wygrał i tak byłbym z siebie zadowolony”
Następny artykułJakub Foltyn kolejnym wzmocnieniem BDC MarcPol!
W redakcji naszosie.pl praktycznie od samego początku. Obecnie większość czasu poświęca na prowadzenie grupy GVT. Weekendy zazwyczaj spędza na szosach całej Polski. Dla naszosie.pl zdobył trzy medale Mistrzostw Polski dziennikarzy w tym dwa złote. W Mistrzostwach Świata dziennikarzy na Krecie wywalczył czwarte miejsce w jeździe indywidualnej na czas.
Subscribe
Powiadom o
guest
1 Komentarz
Najstarsze
Najnowsze
Inline Feedbacks
View all comments
Robert
Robert

switne czasy trzech hiszpanow , froome myslal zapewne ze dolozy innym a tu klapanie widze do niego szans podczas tej vuelty , etapy 14,15,16,17 tu powiino sie wzystko roztrzygnac a etap 20 obstawiam bardziej etapem dominacji contadora , jezeli dzis straci do purito tylko 20s to contador ma swietna pozycje do ataku