Bjarne Riis nie zgadza się przepisami UCI, które zabierają drużynom punkty w przypadku dyskwalifikacji ich zawodnika oraz nie pozwalają na ich zbieranie, dwa lata po powrocie do ścigania. Sprawa oczywiście dotyczy drużyny SaxoBank i Alberto Contadora.
„Pod żadnym pozorem nie mogę zgodzić się z tą zasadą. To tak jakby Leo Messi wrócił z zawieszenia i strzelał bramki dla Barcelony, które nie trafiałyby na jego konto”, powiedział Riis dla duńskiej prasy.
Sprawa dla szefa duńskiej drużyny WorldTour jest wyjątkowo bolesna, ponieważ Contador w poprzednim sezonie zagwarantował ekipie 3/4 punktów, dzięki którym Rafał Majka, Jarosław Marycz i spółka mogą jeździć w najwyższej, kolarskiej lidze. Co prawda Komisja Licencyjna UCI nie zabrała im statusu, jednak w przyszłym sezonie może ich już zabraknąć w gronie najlepszych.
„Jeśli mamy taką gwiazdę na liście płac jak Alberto Contador, to musimy go wykorzystać do realizacji naszych planów, a tym nie wątpliwie jest pozostanie w WorldTour”, dodał.
SaxoBank według rankingu UCI, który jest jednym z kryteriów angażu do WorldTour – w obecnym sezonie jest jak na razie najsłabsza drużyną w „pierwszej dywizji”.
Foto: bettiniphoto.net
Andrzej