Tony Gallopin, który w tym roku przeszedł z ekipy Cofidis do nowopowstałego RadioShack-Nissan-Trek, z utęsknieniem wypatruje rozpoczęcia przyszłego sezonu.
Do głównych zadań Francuza w nowej drużynie należeć będzie pomoc Fabianowi Cancellarze w wygrywaniu klasyków. Młody kolarz ma jednak nadzieję, że dostanie szansę na zrealizowanie własnych ambicji.
W ekipie mamy wielu górali, którzy będą wspomagać braci Schleck, ale są miejsca do obsadzenia w wyścigach klasycznych – powiedział gazecie L’Équipe – ją będę jeździł dla Cancellary, mam już zaplanowany program aż do Paris-Roubaix. Z takim liderem jak Fabian, naprawdę warto!
Dla Gallopin’a miniony sezon był całkiem udany. Dzięki wygranej we Flèche d’Émeraude oraz wysokim lokatom w pozostałych wyścigach, zwyciężył w klasyfikacji generalnej Coupe de France. To bardzo zmotywowało go, do osiągania sukcesów na arenie międzynarodowej.
Dlaczego miałbym nie wygrać jakiegoś klasyka? Jeśli będę dawał z siebie wszystko dla drużyny, to myślę, że w końcu i do mnie szczęście się uśmiechnie. – stwierdził – Poza tym są jeszcze Igrzyska Olimpijskie, Vuelta i Valkenburg.
Paryżanin przyznaje także, że ma nikłe szanse na start w Tour de France w swoim pierwszym roku w nowej ekipie. Nie jest to jednak dla niego żadnym problemem, gdyż jak sam twierdzi, chętnie zamieni udział w Wielkiej Pętli na miejsce w reprezentacji Francji podczas Igrzysk w Londynie: Jestem skupiony na klasykach. Tour de France nie jest dla mnie priorytetem, więc nie będę rozczarowany jeśli w nim nie pojadę. – zapewnił. W przyszłym roku skończę dopiero 24 lata, wszystko przede mną, a jeśli miałbym wybierać między Tourem a Igrzyskami, bez wahania wybiorę to drugie. – dodał Gallopin.
Francuz startował już w swoim narodowym Tourze w minionym sezonie, był to jego debiut w tym wyścigu. Zajął 79 miejsce w klasyfikacji generalnej, jednakże zaprezentował się z dobrej strony, zajmując 4 miejsce w etapie z metą w Cap Fréhel i 8 w Montpellier. Jak dotąd jego największym sukcesem jest etapowe zwycięstwo w Tour de Luxemburg w 2010 roku.
Wczorajszej nocy, na ceremonii w Vincennes, Gallopin świętował swój sukces w Pucharze Francji, czym poszedł w ślady Thora Hushovda i Phillipa Gilberta, którzy odpowiednio w 2004 i 2005 roku triumfowali w tej imprezie.
To bardzo motywujące – powiedział – Gilbert jest dla mnie prawdziwym wzorem i marzę by kiedyś osiągnąć podobny poziom.
Warto dodać, że młody Tony pochodzi z kolarskiej rodziny. Zarówno jego ojciec Joël Gallopin, jak i wujowie, byli profesjonalnymi zawodnikami. Co więcej, jeden z nich, Alain Gallopin jest dyrektorem sportowym RadioShack-Nissan-Trek, 23 latek z pewnością nie będzie więc czuł się samotnie w nowym zespole.
Natalia