19. etap Tour de France to ostatni, górski odcinek tegorocznej odsłony wyścigu. Meta na najsłynniejszym kolarskim podjeździe świata, Alpe-d’Huez.
Króciutki bo 109 kilometrowy etap z miejscowości Modane Valfréjus na Alpe-d’Huez, to ostatnia okazja do większych przetasowań w klasyfikacji generalnej przed sobotnią czasówką.
Trasa 19 etapu biegnie w odwrotną stronę do 18 odcinka. Zawodnicy ponownie będą wspinać się pod Col du Galibier i tym razem oznaczoną górską premią na Col du Telegraphe. Jedyną różnicą jest to, iż zamiast na Col du Isoard, zawodnicy odbiją na Alpe d’Huez, które wraca na trasę Tour de France po trzy letniej nieobecności. Jest to krótki etap. Niemniej jednak, słabsi zawodnicy muszą uważać na limit czasowy, ponieważ na takich górach można srogo zapłacić za chwilowe niedyspozycje, co pokazał przykład Alberto Contadora na Galibier.
Premie górskie:
Km 26,5 – Col du Telegraphe (1 566 m) – 11.9 km wspinaczki, śr 7,1% – kategoria 1
Km 48,5 – Col du Galibier (2 556m) – 16.7 km wspinaczki, śr 6,8% – kategoria H
Km 109,5 – Alpe d’Huez (1 850 m) – 13.8 km wspinaczki, śr 7,9% – kategoria H
Lotna premia znajduje się u podnóża Alpe d`Huez, na 15 kilometrów przed kreską.
18 etap sporo nam wyjaśnił jeśli chodzi o generalkę, jednak powstały też dodatkowe niewiadome. Proszę zwrócić uwagę, że pierwsza czwórka klasyfikacji generalnej mieści się blisko w jednej minucie. Wydaje się, że najlepiej „ustawiony” przed czasówką w Grenoble jest Evans, który najlepiej walczy z czasem. Jednak jeśli bracia Schleck, lub gdy nastąpi jakiś przebłysk ambicji oraz umiejętności Vocklera nadrobią jakieś 30 sekund nad Australijczykiem, były mistrz świata może mieć spore problemy podczas jazdy na czas.
Podjazd pod Alpe d`Huez:
Faworyci według www.naszosie.pl:
Andy Schleck (Leopard-Trek)
Frank Schleck (Leopard-Trek)
Ivan Basso (Liquigas-Cannondale)
Andrzej
jak Vockler jeździ na czas? mam nadzieje że jest lepszy od Andyego. zresztą chłop ma taka ambicje, że nie pozwoli odebrac sobie żółtej koszulki
Voeckler był 40 na czasówce wyścigu Criterium du Dauphine, która przebiegała po prawie identycznej trasie w Grenoble, jak ta jutrzejsza. Biorąc pod uwagę, że być może będzie jechał w żółtej koszulce, może pojechać podobnie jak Andy. Jednak obaj mogą spokojnie stracić po półtorej minuty do Evansa.
Czasówka jest identyczna jak w Criterium du Dauphine. Trzeba przyznać, że Andy bardzo dobrze poprawił swoją jazdę na czas co pokazał już w zeszłym roku. Dziś powinien zdobyć jeszcze przewagę i założyć żółty trykot.
Ciekawe czy któryś kolarzy z czołówki podejmie jakąś szaleńczą akcję i zafiniszuje z dużą przewagą nad resztą czy jednak będzie wzajemne oglądanie się na siebie i faworyci zameldują się razem na mecie?