Ósmy etap z pewnością jest trudny, jednak nie są to jeszcze prawdziwe góry. Na etapie mogą powalczyć zarówno kolarze klasyczni, jak i prawdziwi górale.
8. odcinek Vuelta Espana prowadzi z Villeny do Xorret del Cati (188km). Na trasie znajdują się 5 górskich premii:
jedna 3. kategorii (Puerto de Onil: 6,4 km, 5%),
trzy 2. kategorii; (Puerto de Tudons:6,9km, 4,78%), (Puerto de Torremanzanas 8,3km, 5,30%), (Puerto de la Carrasqueta 11,0km, 4,77%)
oraz najważniejsze wzniesienie, którego szczyt znajduje się 3 kilometry przed linią mety, podjazd 1. kategorii (Alto Xorret del Catí; 3,8km, 11,56%).
Na etapie zarówno powalczyć mogą kolarze klasyczni, którzy raczej przetrwają wcześniejszy 11 kilometrowy podjazd, oraz prawdziwi górale nastawieni na klasyfikację generalną. Na pagórkowatej trasie nie można przekreślać szans ucieczki.
Ostatni, bardzo sztywny podjazd rozpoczynający się na 7 kilometrów przed metą jest wręcz stworzony dla Joaquina Rodrigueza (Katusha). Jednak Hiszpan miał już swoją szansę w tym wyścigu, wtedy na 4. etapie najlepszy okazał się Igor Anton (Euskaltel-Euskadi), który w obecnej formie jest w stanie wygrać również na 8. odcinku.
Groźni będą Filippo Pozzato (Katusha), lider wyścigu Philippe Gilbert (Omega Pharma-Lotto), Vincenzo Nibali (Liquigas-Doimo), Peter Velits (Team HTC-Columbia), Ezequiel Mosquera (Xacobeo Galicia).
Może z zimowego snu w końcu wybudzi się Franck Schleck (SaxoBank)?
