Andre Greipel (HTC-Columbia), wygrał 2. etap tegorocznej odsłony wyścigu Tour de Pologne. Niemiec pokonał nowego lidera Allana Davisa (Astana) oraz Woutera Weylandta (Quick-Step).
Kolarze mieli dziś do pokonania najdłuższy etap z Rawy Mazowieckiej do Dąbrowy Górniczej, która po raz pierwszy w historii gościła kolumnę Tour de Pologne. Już na 5 kilometrze z przodu pojawiła się czteroosobowa grupka z dwoma Polakami w składzie: Marcinem Sapą (Lampre) oraz Bartłomiejem Matysiakiem (Polska-BGŻ). Oprócz naszych rodaków, w czołówce znaleźli się: Tom Stubbe (Omega Pharma-Lotto) i Gabriel Rasch (Cervelo Test Team).
Grupka została odpuszczona i zaczęła szybko powiększać przewagę. W najlepszym momencie dla czwórki, peleton tracił do nich ponad 10 minut a było to mniej więcej w połowie dystansu. Później do kasowania czołówki rzuciły się ekipy sprinterów z Liquigasem na czele. Na 41. kilometrów przed metą zawodnicy znaleźli się na pierwszej tego dnia premii lotnej Fiata w Siewierz.
Pierwszy był Matysiak, za nim znalazł się Rasch, a trzeci był Sapa. Peleton tracił już tylko 4 minuty. W Dąbrowie Górniczej kolarze mięli do pokonania 3 rundy po 5,6 km. Na drugim okrążeniu rozegrana została jedyna tego dnia premia górska – wygrał ją Sapa, zrównując się tym samym liczbą punktów z liderem klasyfikacji Łukaszem Bodnarem (Polska BGŻ).
Chwilę później na czele pozostało już tylko dwóch Polaków, Rasch i Stubbe nie wytrzymali tempa i zostali doścignięci przez grupę. Na 11. kilometrów przed metą, zlokalizowana była ostatnia lotna premia, wygrał ją Marcin Sapa przez Bartłomiejem Matysiakiem.
Na wjeździe na ostatnią rundę przed peletonem nie było już nikogo, a do walki o pozycję rzucili się sprinterzy. Nieco przygaszony wyglądał dziś dotychczasowy lider Jacopo Guarnieri (Liquigas), który nie brał udziału w sprincie. Żadna z ekip podczas tegorocznego TdP nie potrafi zdominować ostatnich metrów, ustawić pociągu. W konsekwencji dochodzi do wielkiego chaosu i niebezpiecznych sytuacji (dowodem była wczorajsza kraksa).
Najsprytniej poradził sobie Greipel, który wyczekał na kole Christophera Suttona (Sky) i jak petarda wystrzelił na ostatnich metrach pokonując Alana Davisa oraz Woutera Weylandta.
Allan Davis został nowym liderem.
