Witam serdecznie!!! Minął już ponad tydzień od mojego ostatniego wpisu, a ostatni czas znowu spędziłem pod znakiem choroby. Już dwa dni przed GP Gippngen znowu dopadł boleć mnie ból gardła, któremu towarzyszyło ogólne osłabienie. Wystartowałem, lecz samopoczucie na trasie było fatalne.Jak się później okazało miałem zapalenie gardła oraz krtani. Właśnie dlatego następne cztery dni poświęciłem na wykurowanie się, a w piątek powróciłem do treningów.
Szczerze powiem, że ostatnio ciągle spotykają mnie jakieś „utrudnienia”, ale najdziwniejsze w tym wszystkim jest to, że im bardziej los mi nie sprzyja, tym bardziej jestem spragniony kolarskiego życia… za każdym razem, kiedy ponownie się podnoszę każdy obrót korbą sprawia mi jeszcze więcej radości a szum kół zagrzewa do boju…
Wiem,że nie będzie łatwo pozbierać się do czekających nas wkrótce Mistrzostw Polski, które niewątpliwie będę dla nas kolejnym bardzo ważnym startem, ale wierzę że nie ma rzeczy niemożliwych i że do tego czasu uda się powrócić do dobrej dyspozycji. Po drodze czekają mnie jeszcze dwa klasyki we Włoszech na których głównym celem będzie potrenowanie na wysokim wyścigowym rytmie i sprawdzenie swojej kondycji. Tymczasem gorąco pozdrawiam moich wszystkich Kibiców i jak zawsze pełen optymizmu patrzę w przyszłość!!! T.M.
Źródło: www.tomaszmarczynski.com