Amerykanin reprezentujący barwy Garmin, Tyler Farrar po finiszu z peletonu zwyciężył 10 etap Giro d’Italia. Na kresce pokonał Fabio Sabatiniego (Liquigas) i Juliana Deana (Garmin). Liderem nadal Vinokourov.
Kolejny etap Giro, jeden z dłuższych w tegorocznej edycji wyścigu o długości 230 kilometrów, rozpoczął się od ucieczki trzech zawodników, a byli to: Hubert Dupont (Ag2R-La Mondiale), Dario Cataldo (Quick Step) i Charly Wegelius (Omega Pharma-Lotto).
Uciekinierzy szybko wypracowali sobie 7 minut przewagi, lecz na jedynej tego dnia premii górskiej, usytuowanej na 92 kilometrze ta przewaga zmalała do 5 minut.
Gdy do mety pozostało 17 kilometrów peleton wchłonął ucieczkę i było prawie jasne, że o końcowe zwycięstwo powalczy cały peleton.
Tak też się stało, a najszybciej finiszował Tyler Farrar. Drugi był Fabio Sabatini a trzeci Julian Dean.
Maciej Bodnar i Sylwester Szmyd (Liquigas) przyjechali dziś 31 sekund za peletonem.
Różową koszulkę lidera zachował Alexander Vinokourov (Astana).