Lepsza aerodynamika, przygotowanie do Shimano Dura-Ace Di2 9150 i niższa waga – z tych poprawek będzie korzystać Team Sky w sezonie 2017.
Pierwszym wyścigiem, na którym pojawi się F10 będzie Tour Down Under. Mistrz świata z Ponferrady poczeka jednak nieco dłużej. Wcześniej kolarze będą mogli wypróbować nowy model na Majorce. Team Sky wykorzysta osprzęt Shimano Dura-Ace Di2 9150, a Team Wiggins użyje produktów SRAM. Co ciekawe firma od razu przygotowała pięćset egzemplarzy rozesłanych już do sprzedawców. 9 stycznia UCI zaakceptowała nowy kształt ramy i widelca, więc F10 oficjalnie jest już gotowy do wykorzystywania w wyścigach.
Tworząc F10 Pinarello wzorowało się na Bolide HR, na którym Bradley Wiggins bił rekord godzinny i modelu, na którym Elia Viviani zdobył złoty medal Igrzysk Olimpijskich w Rio de Janeiro. Producent twierdzi, że rower jest 6.3% lżejszy i 7% sztywniejszy. Niepomalowana rama w rozmiarze 53cm waży zaledwie 820g.
Zastosowanie wklęsłej dolnej rury ramy i mniejszych, dopasowanych bidonów sprawiło, że opór powietrza jest zmniejszony o aż 12.6%. Dla fanów większych butelek przygotowano trzecią śrubę nieco niżej na pionowej rurze.
Kształt jest asymetryczny i Pinarello przesunęło środek o kolejne 2mm na prawą stronę. Dzięki temu rama lepiej przeciwdziała siłom działającym podczas pracy korby i łańcucha, a sztywność wzrosła o wspomniane 7%. Geometria pozostaje bez zmian. Producent przygotował 13 rozmiarów od 42cm do 62cm i ośmiu kolorach.
Bardzo ważny jest fakt, że F10 jest specjalnie przygotowane do Dura-Ace Di2 9150. Poprzednio bateria i procesor umiejscowione były pod mostkiem, a teraz powędrowały do dolnej rury. Niestety ma to wady – poprzednia wersja Dura-Ace Di2 9050 nie będą mogły być schowane do ramy, ale jej użytkownicy mogą użyć „schowka” w kierownicy.
Podobnie jak wcześniej komponenty są niezłą mieszanką – siodełko Fizik, kokpit PRO i koszyki na bidon Elite. Michał Kwiatkowski korzysta z mostka o długości 120mm i będzie siedział na modelu Antares. Na podobnych zestawach będą jeździć również Łukasz Wiśniowski i Michał Gołaś.
Acha a o płaskich bidonach nikt nie pomyślał.
Bez przesady! Tyle pewnie dają, co spojlery na Cinquecento! Za to płaskie bidony mają mniejszą pojemność, co rodzi konieczność częstszej wymiany na pełne, a to z kolei powoduje większe zamieszanie w peletonie. Mało to było kraks podczas rozdawania kolegom bidonów dostarczonych przez woziwodów?