Brandon McNulty ze Stanów Zjednoczonych był najlepszy w jeździe indywidualnej na czas w najmłodszej, męskiej kategorii podczas mistrzostw świata. Filip Maciejuk był 39.
We wtorkowy poranek najmłodsi mieli do pokonania 28.9km po tej samej trasie, co orlicy. Na starcie stanęło aż 85 kolarzy, w tym jeden Polak – Filip Maciejuk.
W pierwszej części rywalizacji znakomity rezultat uzyskał Maccie Carter – 36:58.29. Kolarz z Australii dość długo utrzymywał się na czele, ale został wyprzedzony przez Nowozelandczyka Roberta Stannarda – 36:44.71. Kilka minut później skład podium zmienił się kolejny raz – w krótkim odstępie w końcowej strefie pojawili się Alastair Christie-Johnson (Australia) i Jaka Primozic (Słowenia). Europejczyk wyszedł na prowadzenie z czasem 36:36.24, a kolarz z Antypodów, pomimo zmiany roweru, był trzeci – 36:50.41.
Na trasie znaleźli się kolarze trzeciej grupy i niemal od razu doczekaliśmy się bardzo dobrych wyników na pierwszym punkcie pomiaru czasu. Duńczyk Mikkel Bjerg uzyskał 9:14.90 i wyprzedził Primozicia o prawie 9 sekund. W okolicach Słoweńca znaleźli się też Ruben Apers (Belgia) i Nils Eekhoff (Holandia). Bjerg nie zwalniał tempa i na mecie uzyskał fenomenalny czas 35 minut i 17 sekund. Apers również spisał się dobrze, ale do prowadzącego stracił aż 40 sekund.
Na trasie pojawił się również reprezentant Polski – Filip Maciejuk. Kolarz KS Pogoń Mostostal Puławy uzyskał czas 38:13 i gdy przyjechał na metę zajął miejsce w trzeciej dziesiątce.
Kolejnym bardzo dobrym rezultatem popisał się Ian Garrison z USA, który do prowadzącego Duńczyka stracił 18 sekund. Przez dłuższy okres czasu nic nie zmieniało się w czołówce i wszyscy czekali na występ ostatniej grupy startowej. Jedną niespodziankę sprawił zawodnik z Erytrei – Awet Habtom. Afrykańczyk w ostatecznym rozrachunku zajął siódme miejsce!
Jako ostatni wystartował ubiegłoroczny brązowy medalista – Brandon McNulty. Amerykanin od samego początku dyktował bardzo mocne tempo i na punktach pomiaru czasu nie było złudzeń, że wskoczy na mecie do pierwszej trójki. Finalnie McNulty pokonał Bjerga o o 35 sekund i zdobył złoty medal! Brąz dla kolejnego z Amerykanów – Iana Garrisona.
Wyniki > tutaj
Fot: Doha 2016