Trzykrotny mistrz Polski obecny sezon miał storpedowany problemami zdrowotnymi, ale pozostaje w belgijskiej drużynie WorldTour na kolejny sezon.
Razem z Polakiem kontrakty przedłużyli Jelle Vanendert, Tosh van der Sande i Sander Armee. Van der Sande o dwa lata, pozostali o rok.
Tomasz Marczyński miał bardzo udany sezon 2015, w którym został mistrzem Polski ze startu wspólnego. Dobra forma zaowocowała powrotem do najwyższej dywizji, ale niestety kolejny rok to w większości nieudane starty. Powodem były problemy ze zdrowiem.
Bardzo mi się podoba w Lotto Soudal. Kocham to jak drużyna się traktuje. Ze wszystkich drużyn, w których dotychczas jeździłem ta perfekcyjnie do mnie pasuje. Wszyscy się rozumieją. Lotto Soudal to jedna z największych ekip na świecie i to miłe, że atmosfera jest tak dobra. Dla mnie to był trudny sezon. Miałem problemy ze zdrowiem i długo walczyłem z wirusem. Zawsze jednak staram się być dobrym kolegą, nawet jeśli nie jestem w 100% formie. Prawdopodobnie to dlatego dostałem drugą szansę w Lotto Soudal. Drużyna zrozumiała, że nie mogłem jeździć na maksa przez zdrowie i jestem za to wdzięczny. Mój sezon już się skończył, teraz koncentruję się na leczeniu. Mam nadzieję, że zacznę pełne treningi w grudniu. Jak tylko odzyskam pełnię zdrowia, to pokażę na co mnie stać.
Siła Polaka na podjazdach może być przydatna zarówno w wyścigach etapowych jak i klasycznych, takich jak Ardeński Tryptyk. Na razie jednak nie jest znany kalendarz startów Marczyńskiego na sezon 2017.
Nie mam konkretnego celu. Chcę wrócić na swój poziom, może nawet nieco wyższy. Kocham pracować dla moich kolegów, a jeśli będę wystarczająco dobry, to dostanę też szansę dla siebie. W tym roku nie było takiej możliwości. W 2017 liczę na możliwość wykonywania swojej pracy i cieszenia się kolarstwem. Robię co kocham i jestem częścią wspaniałej drużyny.
źródło: lottosoudal.be
