„Zaczęła się ostatnia część Giro … właściwie dwa etapy. Lekko nie będzie, bo jak pisałem i co wczoraj było widać, Ivan się nie poddaje i wciąż będzie walczyć.
Wczoraj nie miałem nóg jak w poprzednie dni, nie mam co się nad tym zastanawiać, od startu nie szło i wiedziałem, że będzie źle i nic nie mogę zrobić. Pozostaje mi wierzyć, że jutro wrócę do swojego poziomu i będę w stanie pomóc Ivanowi i Franco w walce o podium.
Ivan atakuje, Di Luca jakby bronił już drugiego miejsca a Menchov wykazuje inteligencję taktyczną. Jutro najbardziej na wygranej zależeć będzie Danilo, jest na „swojej” ziemi, a do tego zależy mu na zwycięstwie dla ofiar trzęsienia ziemi, biorąc pod uwagę, że ścigamy się w Abruzzo a on jest z Abruzzo…”
Najkrótszy etap ze startu wspólnego (83 km) w tegorocznym Giro, z podjazdem o długości 18,5 km, to przedostatnia szansa dla „górali”.
Po ciężkim poniedziałkowym górskim etapie oraz dniu odpoczynku, kolarze przystąpią do kolejnego krótkiego, ale intensywnego etapu. Zaledwie 83 kilometry do pokonania, zapewne sprawią, że tempo od początku będzie bardzo mocne. Jutrzejszy odcinek jest przedostatnim górskim.
Faworyci zapewne zaatakują na jedynym tego dnia podjeździe pod Blockhaus (1631 m n.p.m.; długość 18,5 km; średnie nachylenie 6,9%; max 13%). Na tym szczycie w 1967 roku legenda kolarstwa Eddy Merckx, wygrał pierwszy w swojej karierze górski etap wyścigu.
Kolarze wystartują z Chieti o 14:50, a ściganie zakończą pomiędzy 17:12 a 17:30.
Austriacki kolarz Bernhard Kohl, zawieszony na dwa lata za stosowanie dopingu i pozbawiony trzeciego miejsca w ubiegłorocznym Tour de France zadecydował, że nie wróci już do profesjonalnego ścigania się.
27-letni kolarz oświadczył w marcu, że od 2005 roku stosował m.in. doping krwi, korzystając z pomocy wiedeńskiego laboratorium Humanplasma. Teraz ściśle współpracuje z prokuraturą, oskarżając swojego byłego menedżera Stefana Matschinera.
Kohl przyznał, że znalazł się na rozstaju dróg. „Jedna ze ścieżek oznaczałaby powrót do dawnego życia okraszonego kłamstwami. Zdecydowałem się na tę drugą, gdzie mogę spokojnie żyć bez oszustw. Bez dopingu nie ma szans na zajmowanie czołowych lokat w wyścigach o wysokiej klasie. Dlatego podjąłem decyzję o zakończeniu kariery sportowej” – powiedział.
Austriak, który po raz pierwszy po doping sięgnął w wieku 19 lat, jednoznacznie skrytykował kolarstwo. „Czysty bohater jest fikcją. Talent, trening i żelazna dyscyplina na pewnym etapie już nie wystarczą, a sport bez stosowania niedozwolonych środków występuje tylko w wyjątkowych sytuacjach„.
W przyszłości Kohl chce się poświęcić walce z dopingiem, prowadzeniu wykładów na ten temat i organizowaniu obozów rowerowych.
Kolarz zespołu Rabobank Pedro Horrillo, który uległ wypadkowi podczas ósmego etapu Giro d’Italia samodzielnie już oddycha i w połowie tygodnia zostanie przetransportowany do Hiszpanii.
Horrillo obecnie już samodzielnie oddycha po ponad tygodniowym pobycie w szpitalu. Lekarze planują jego transport w połowie tygodnia do hiszpańskiego szpitala w Pampeluie. Tam zostanie poddany kolejnej operacji. Tym razem będzie to operacja kości udowej.
Lekarz zespołu Rabobank Greet Leinders poinformował, że urządzenie wspomagające oddychanie zostało usunięte, dzięki czemu Hiszpan może samodzielnie oddychać. Pochwalił także lekarzy ze szpitala w Bergamo: „Jakość opieki nad Pedro jest doskonała. Także jego żona Lorena, została otoczona bardzo dobrą opieką„.
Już w sobotę 30-05-2009 startuje kolejna odsłona Pucharu Polski w Maratonach Szosowych, IV Leszczyński Maraton Rowerowy.
Impreza która na stałe wpisała się w kalendarz cyklu wystartuje jak co roku z lotniska Leszczyńskiego Aeroklubu. Organizatorzy przygotowali nam bardzo ciekawą i urozmaiconą trasę. Obok długich płaskich odcinków, pokonywanych wśród przepięknych wielkopolskich pól i lasów napotkamy także kilka ostrych podjazdów, perełką chyba będzie ten w Bojanicach. Jak co roku trasa będzie posiadała trzy warianty.
Minimaraton – 80 km
Maraton – 160 km
Supermaraton – 230 km
Warto zwrócić uwagę, że trasa maratonu (160 km) ma kształt nieregularnego motyla i przypomina zarys karaibskiej wyspy Guadeloupa, na której ścigają się reprezentanci naszego regionu Damian Wojciechowski i Hubert Kryś oraz nasi przyjaciele Adam Pierzga i Wojtek Podobiński. W związku z powyższym trasa maratonu (160 km) została roboczo nazwana Tour de la Guadeloupe :-).
Na mecie jak zwykle czekać na nas będzie moc atrakcji. Każdy uczestnik po przejechaniu trasy otrzyma pamiątkowy dyplom oraz medal. Wśród uczestników obecnych na dekoracji rozlosowane zostaną nagrody rzeczowe, z główną którą będzie przelot samolotem nad Lesznem. (Powiem Wam że już zacieram ręce na samą myśl o tym locie)
Jak co roku Organizatorzy Grzegorz Brzechwa i Artur Dudziak postarali się nas czymś zaskoczyć. W tym roku przygotowali dodatkowo wyjątkowej urody koszulki kolarskie dla lidera i liderki klasyfikacji open Pucharu Polski. Jako pierwszy poniżej przedstawiam wam projekt trykotu lidera klasyfikacji.
Fajna, prawda…?
Myślę że nikogo nie trzeba już zachęcać do uczestnictwa w IV LMR, jednak jeśli jeszcze znaleźli by się tacy którzy są niezdecydowani. To dla zachęty powiem tylko tyle, ta impreza jakby na nią nie spojrzeć kojarzy mi się z zielenią i przygodą…
Dlaczego? Sami to sprawdźcie.
Do zobaczenia w Lesznie już za kilka dni:)
Musaszi
Strona organizatora IV Leszczyńskiego Maratonu Rowerowego: www.bikefun-leszno.com
Niemiecki kolarz drużyny Cervelo Test Team nadal jest liderem światowego rankingu UCI Pro Tour. Na trzecie miejsce awansował Alejandro Valverde.
W najnowszym rankingu UCI z 25.05.2009 nadal prowadzi kolarz Cervelo Test Team.
Heinrich Haussler pierwszą pozycję w rankingu zajmuje od 13 kwietnia, kiedy to w wyścigu Paryż – Roubaix zajął siódmą pozycję. W wyścigu Mediolan – San Remo był drugi, drugi był także w Wyścigu Dookoła Flandrii. Niemiec bardzo aktywny na początku sezonu, pomimo tego że nie wygrał żadnego z dużych wyścigów zajmuje nadal pierwszą pozycję w najnowszym rankingu UCI z dorobkiem 197 punktów.
Drugi jest Davide Rebellin (Serramenti PVC), który ma 194 punkty.
Po wczorajszym triumfie Alejandro Valverde w Volta Cilclista a Catalonia (Wyścig dookoła Katalonii), Hiszpan z 32 pozycji dotychczas zajmowaniej, przesunął się na „pudło”, jest trzeci i ma na swoim koncie 188 punktów.
Najlepszą drużyną jest Caisse d’Epargne, druga jest ekipa Quick Step, a trzeci zespół Cervelo Test Team.
Już w poniedziałek startuje 20 edycja wyścigu Bałtyk – Karkonosze Tour. Wyścig składający się z prologu i siedmiu etapów wyruszy z Trzebiatowa, a zakończy się w Lwówku Śląskim.
Zeszłoroczny zwycięzca Tour de France, zawodnik Cervelo Test Team – Carlos Sastre w pięknym stylu zwyciężył 16 etap Giro. Denis Menchov nadal liderem.
Szesnasty, ciężki etap o długości 237 kilometrów po ataku na finałowym podjeździe Monte Petrano zwyciężył Carlos Sastre.
Dzisiejsze ściganie rozpoczęło się od ucieczki już na drugim kilometrze dwudziestu zawodników: Guillaume Bonnafond (AG2R), Yaroslav Popovych (Astana), Francesco Bellotti (Barloworld), Matthieu Sprick (BBox), Arnold Jeannesson i David Lopez Garcia (Caisse d’Epargne), Angel Gomez (Fuji), Damiano Cunego (Lampre), Kjell Carlström (Liquigas), Gabriele Bosisio (LPR Brakes), Dario Cataldo (Quick Step), Mauricio Ardila i Maarten Tjallingii (Rabobank), Michele Scarponi i Francesco De Bonis (Serramenti), Pavel Brutt (Katusha), Jens Voigt (Saxo Bank), Delio Fernandez (Xacobeo) oraz Tom Danielson i Bradley Wiggins (Garmin).
Po przejechaniu 60 kilometrów, peleton na czele którego mocno pracowali kolarze Rabobanku, tracił 6:30. Na drugą premię górską Monte Nerone, prowadząca grupa wjechała z przewagą 5:45.
Na niegroźnym, niepunktowanym podjeździe o długości 4 kilometrów zaatakowało czterech kolarzy: Scarponi, Cunego, Bosisio i Popovych.
Na podjeździe pod przedostatnią premię górską Monte Cartia czwórka miała 6 minut przewagi nad grupą lidera. Odpadł jednak Scarponi. Pozostali kolarze wcześniej uciekający, zostali dogonieni przez peleton.
Na zjeździe z Monte Cartia Popovych „urwał się” od Włochów i z każdym kilometrem powiększał przewagę.
U podnóża ostatniego wzniesienia na trasie 16 etapu, Mont Petrano Ukrainiec miał 20 sekund przewagi nad Cunego, w międzyczasie odpadł Bosisio, a nad peletonem 4:45. Podczas wspinaczki zaatakował Ivan Basso (Liquigas), za nim podążył Danilo Di Luca (LPR Brakes), lider Denis Menchov (Rabobank), Carlos Sastre (Cervelo), Stefano Garzelli (Acqua & Sapone) oraz Lance Armstrong (Astana).
Z tej grupy zaatakował Carlos Sastre, za nim ruszył Basso, a także Di Luca i Menchov. Z przodu Popovych powiększał przewagę nad Cunego, jednak Sastre narzucił tak mocne tempo, że było prawie pewne że Popvych nie wygra etapu.
Z trójki Basso, Di Luca Menchov zaatakował Basso. Di Luca także próbował zgubić Menchova, jednak bez efektu.
Na 2 kilometry przed metą Sastre wyprzedził Popovycha, Basso tracił 25 sekund, a Menchov i Di Lica 40 sekund.
Carlos Sastre w pięknym stylu podążał na szczyt Monte Petrano i jako pierwszy minął linię mety. Drugi ze stratą 25 sekund przyjechał lider Denis Menchov, a trzeci Danilo Di Luca, który stracił 26 sekund.
Dziś sporo stracił zarówno Lance Armstrong, jak i Levi Leipheimer (obaj Astana), którzy przyjechali prawie trzy minuty po Sastre.
Dzisiejszy zwycięzca dzięki wygranej, wskoczył na trzecią pozycję w klasyfikacji generalnej.
Polacy stracili dziś sporo. Sylwester Szmyd ponad 33 minuty, a Bartosz Huzarski ponad 48 minut.
„… jak to powiedział dyrektor, z etapu byle jakiego zrobiliśmy prawdziwy etap Giro. Ja trochę mniej, walczyłem z kołami i hamulcami na zjeździe i dałem spokój jeszcze przed Casale.
Dla mnie generalnie dobrze, nie zmęczyłem się przed jutrzejszym ważnym i ciężkim etapem, widziałem jak Menchov wygrywał dwie Vuelty, jak jest tak przygotowany nie ma gorszych dni, na to nie mamy co liczyć, ale walczyć będziemy do końca. ”
W Międzynarodowym Wyścigu „Szosami Zagłębia” pierwsze sześć miejsc zajęli kolarze CCC Polsat! Zwyciężył Tomasz Lisowicz, przed Krzysztofem Jeżowskim i Piotrem Zielińskim.
Pod nieobecność pozostałych polskich grup zawodowych kolarze CCC Polsat zdominowali „szosy Zagłębia”, wygrywając wszystkie punktowane okrążenia kryterium.
Zwycięzca był wyłoniony według zasad:
Na co drugim okrążeniu rozgrywany był „duży finisz” o 5-4-3-2-1 pkt.
Zwycięzcą wyścigu, miał zostać zawodnik, który będzie miał największą ilość nadrobionych okrążeń, a w przypadku tej samej ilości przejechanych okrążeń, ten, który zdobędzie największą ilość punktów.
W przypadku równej ilości przejechanych okrążeń i tej samej ilości punktów zwycięzcą wyścigu miał zostać ten zawodnik, który pierwszy minie linię mety kryterium.
Kolarze do pokonania mieli 30 rund po 2,3 km.
Przez większą część wyścigu prowadzili: Jeżowski, Zieliński, Bodnar. W połowie dystansu dojechał do nich Tomasz Lisowicz, który nazbierał największą ilość punktów i tym samym zwyciężył kryterium.
Wśród kobiet najlepsza okazała się Bogumiła Matusiak (Tramwajarz-Primus Łódź), druga była Eugenia Bujak (Zagłębie Sosonowiec), a trzecia Monika Krawczyk (Kolejarz Jura Częstochowa).
W ostatnich dniach polscy juniorzy młodsi rywalizowali w rozgrywanym w Czechach Wyścigu Pokoju dla kolarzy tej kategorii wiekowej. Jeden z etapów padł łupem Mikołaja...
Choć za nami dopiero 9 etapów Giro d'Italia, Tadej Pogačar już zdążył uzbierać trzy zwycięstwa. Nawet jeśli nie wygra już ani razu, to i tak dołączy do grona kola...
Używamy cookies w celach funkcjonalnych, aby ułatwić użytkownikom korzystanie z witryny oraz w celu tworzenia anonimowych statystyk serwisu. Jeżeli nie blokujesz plików cookies, to zgadzasz się na ich używanie oraz zapisanie w pamięci urządzenia. Możesz samodzielnie zarządzać cookies zmieniając odpowiednio ustawienia swojej przeglądarki. Akceptuję
Privacy & Cookies Policy
Privacy Overview
This website uses cookies to improve your experience while you navigate through the website. Out of these cookies, the cookies that are categorized as necessary are stored on your browser as they are as essential for the working of basic functionalities of the website. We also use third-party cookies that help us analyze and understand how you use this website. These cookies will be stored in your browser only with your consent. You also have the option to opt-out of these cookies. But opting out of some of these cookies may have an effect on your browsing experience.
Necessary cookies are absolutely essential for the website to function properly. This category only includes cookies that ensures basic functionalities and security features of the website. These cookies do not store any personal information.