Znakomity włoski zawodnik znany z samotnych ucieczek stwierdził, że zaledwie kilku kolarzy posiada jeszcze spontaniczność, którą mogliśmy podziwiać w latach 90.
Claudio Chiapucchi w swojej karierze odniósł wielkie sukcesy – wygrał Mediolan-Sanremo, dwukrotnie był drugi w klasyfikacji końcowej Tour de France (na francuskich trasach wygrał też 3 etapy). Najbardziej był jednak kojarzony z heroiczną jazdą przed peletonem. W 1992 roku wygrał etap Wielkiej Pętli atakując 100km przed metą i samotnie pokonując tą odległość po alpejskich przełęczach.
Jeśli patrzeć na dzisiejszych zawodników, to kimś interesującym jest Peter Sagan. Jest dobrym kolarzem, ale przy okazji ma też charakter, osobowość. Obecnie kolarze są maszynami, które patrzą tylko na liczby i taktyki. Sagan, Contador i Valverde są do siebie podobni.
Włoch dzięki swojemu stylowi uzyskał pseudonim „El Diabolo”. To zobowiązuje i teraz Claudio uważa, że obecnie jeżdżący kolarze są do siebie zbyt podobni. Każdy czeka, kalkuluje i nie ryzykuje.
Jeśli chcesz dodać czegoś interesującego do kolarstwa, to musisz znaleźć kolarza, który przełamie konwenanse i zrobi coś nietypowego. Od moich czasów to się mocno zmieniło, teraz wyścigi są zbyt taktyczne.
źródło: cyclingweekly
foto: wikipedia