Organizatorzy wyścigu Tour Down Under poinformowali, że pierwszy etap odbędzie się zgodnie z planem. W sobotę pojawiło się zagrożenie jego odwołania z powodu przetaczającej się przez Australię fali upałów, która wywołuje niebezpieczne pożary.
Dyrektor wyścigu, Mike Turtur wraz z pozostałymi organizatorami są w ciągłym kontakcie z odpowiednimi służbami monitorującymi sytuację.
– Zostaliśmy powiadomieni, że trasa tego etapu oraz miasta, przez które będziemy przejeżdżać nie znajdują się w strefie zagrożenia, zatem etap może się odbyć tak, jak wcześniej zaplanowaliśmy- powiedział Turtur.
Zapewnił także, że wszyscy wspierają poszkodowanych, a pieniądze, które kibice zostawią w sklepach i restauracjach zostaną przeznaczone na odbudowę zniszczeń.
Pierwszy etap tegorocznego Tour Down Under poprowadzi z Nuriootpy do Angaston i będzie liczył 135 km. Będzie to odcinek płaski. Rozpocznie się jutro o 11 czasu lokalnego.
Foto: bettiniphoto.net
Marta Wiśniewska