Zakończył się czteroetapowy wyścig Tour of Antalya. 5. edycję wygrał triumfator 3. odcinka Davide Piganzoli, zaś na zakończenie z wygranej cieszyć mógł się Hartthijs de Vries. 7. miejsce na ostatnim etapie, a pierwsze z peletonu zajął Szymon Sajnok.
Po dwóch sprinterskich etapach, które wygrywali Timothy Dupont oraz Matevž Govekar, trzeciego dnia rywalizacji w Tour of Antalya dla kolarzy przygotowano bardzo ciężką, 133-kilometrową przeprawę z Kemer do Tahtali. 5 podjazdów prowadzących do finałowej wspinaczki miało średnie nachylenie 5-7%, ale niesamowicie zapowiadała się przede wszystkim prowadząca na metę góra długa na niemal 7 kilometrów o średnim nachyleniu ponad 9%.
W pierwszym, 11-osobowym odjeździe mieliśmy polski akcent – znalazł się w nim Marceli Bogusławski (Alpecin-Deceuninck). Peleton nie chciał jednak odpuścić tak licznej grupy i finalnie po kilku przetasowaniach odjechało już tylko 5 zawodników bez naszego rodaka. Nowa grupa na czele zyskała maksymalnie niespełna 3 minuty i była pod pełną kontrolą peletonu.
Najciekawsze rzeczy działy się na finałowym podjeździe. Najpierw oglądaliśmy selekcję od tyłu, aż na 2100 metrów przed metą na atak zdecydował się 21-letni Davide Piganzoli. Kolarz Team Polti Kometa błyskawicznie zbudował sobie przewagę i sięgnął po swoje pierwsze zawodowe zwycięstwo w karierze. Podium uzupełnili jego rodacy – 20-letni Alessandro Pinarello (VF Group – Bardiani CSF – Faizanè) i 22-letni Edoardo Zambanini (Bahrain-Victorious).
Wyniki 3. etapu 5. Tour of Antalya:
Ostatni etap na papierze wyglądał całkiem ciekawie, ale tego typu odcinki już nieraz kończyły się sprintem z peletonu. Duży podjazd w połowie trasy mógł, ale nie musiał podzielić główną grupę.
Aż 184-kilometrowy etap zaczął się od długiej walki o znalezienie się w odjeździe. Próbowało naprawdę wielu zawodników, ale finalnie nikomu nie udawało się zyskać wielominutowej przewagi. Na jedynej górskiej premii powalczyli przez to dwaj najlepsi kolarze całego wyścigu, a trykot wywalczył sobie liderujący w całym wyścigu Davide Piganzoli (Team Polti Kometa).
Na płaskowyżu do przodu ruszyli Ådne Holter i Halvor Dolven (Uno-X Mobility), Alessandro Fancellu (Q36.5 Pro Cycling Team), Roland Thalmann (Tudor Pro Cycling Team), Fabio Van den Bossche (Alpecin-Deceuninck) oraz Hartthijs de Vries (TDT – Unibet Cycling Team). Czas pokazał, że akcja ta okazała się być kluczową i to właśnie szóstka ta między sobą powalczyła o etapowy triumf.
Odjazd zyskał maksymalnie 2 minuty, ale 21 sekund z nich udało im się zachować aż do mety. Na niej najlepszy okazał się być Hartthijs de Vries, dla którego to pierwsze zawodowe zwycięstwo w karierze. Polscy kibice mogą żałować, że peleton nie dogonił harcowników – finisz z głównej grupy wygrał Szymon Sajnok (Q36.5 Pro Cycling Team) – dało mu to 7. lokatę na finałowym odcinku. Kto wie co by było gdyby to była walka o zwycięstwo…
Wyniki 4. etapu 5. Tour of Antalya:
Wyniki dostarcza FirstCycling.com