Sprawa Andrzeja P. nabiera tempa. Po wczorajszym zatrzymaniu, dziś były działacz Polskiego Związku Kolarskiego został aresztowany na trzy miesiące.
Sprawa Andrzeja P., znana szerzej jako „afera obyczajowa” w Polskim Związku Kolarskim, ciągnęła się przez ponad rok. Ostatecznie, Prokuratura Regionalna w Warszawie zdecydowała się wczoraj na zatrzymanie podejrzanego. Dziś były trener kadry MTB Pań został aresztowany na okres trzech miesięcy.
Andrzej P. pozostanie w areszcie przez trzy miesiące, czyli niemalże do końca stycznia. Sąd podzielił stanowisko Prokuratury Regionalnej, zgodnie z którym istnieje uzasadniona obawa matactwa ze strony podejrzanego, któremu zarzuca się popełnienie poważnych przestępstw przeciwko wolności seksualnej i obyczajności, zagrożonych surową karą pozbawienia wolności w rozumieniu artykułu 258 par. 2 Kodeksu Postępowania Karnego
– powiedziała Agnieszka Zabłocka-Konopka w rozmowie z PAP.
O sprawie zadecydował II Wydział Karny Sądu Rejonowego dla Warszawy-Śródmieścia, który uzasadnił swoją decyzję m.in. długością kary więzienia grożącej oskarżonemu. Przypomnimy, iż Andrzej P. może trafić do więzienia na nawet kilkanaście lat ze względu na przestępstwa na tle seksualnym i obyczajowym.