Za nami prezentacja Red Bull – BORA – hansgrohe, czyli niemieckiej drużyny po dołączeniu do niej nowego sponsora tytularnego. Zmieniły się nie tylko stroje, ale i masa rzeczy w temacie organizacyjnym – począwszy od zwiększenia budżetu, poprzez współprace technologiczne, aż po rozwój struktur młodzieżowych.
U progu 111. Tour de France odbyła się prezentacja projektu, o którym wiedzieliśmy już od dłuższego czasu – do grona sponsorów BORA-hansgrohe dołączył Red Bull czyniąc niemiecką formację potencjalnie najbogatszym zespołem na świecie. W oficjalnych przekazach ekipa Ralpha Denka dysponuje obecnie budżetem na poziomie 60 milionów euro, ale przecieki mówią, że jest to tylko rzucona medialnie kwota, a w praktyce nowy partner jest w stanie zaoferować więcej jeśli tylko pojawi się taka realna potrzeba.
Zmieniają się jednak nie tylko stroje i finanse, ale i masa kwestii na zapleczu funkcjonowania ekipy. Red Bull zamierza mocno zainwestować w procesy technologiczne w kolarstwie sprawiając, że zawodnicy niemieckiej formacji będą co najmniej krok przed rywalami w kwestii wszelakich nowinek dotyczących m.in. aerodynamiki, treningu czy regeneracji.
Odziani w ubrania dostarczane teraz przez Hugo Bossa kolarze będą mieli teraz także swoich młodszych kolegów – zostanie załatana luka między juniorskim projektem Team GRENKE – Auto Eder a worldtourową formacją poprzez założenie ekipy development opartej o globalny scouting. W przekazach medialnych wprost mówi się, że to ma być kolejny krok do tego by ekipa Ralpha Denka stała się numerem 1 w światowym kolarstwie.
Red Bull – BORA – hansgrohe drogę na szczyt rozpoczyna już teraz – jego kolarze stają na starcie 111. Tour de France z jednym celem, a jest nim historyczna, pierwsza wygrana w klasyfikacji generalnej dla tej drużyny. Osiągnąć ma to Primož Roglič, który zostanie otoczony bardzo mocnym składem z Aleksandrem Vlasovem i Jaiem Hindleyem na czele.
Dzisiaj otwieramy nowy rozdział w historii naszego zespołu jako Red Bull – BORA – hansgrohe. Posunąłbym się nawet do stwierdzenia, że jest to kamień milowy dla całego kolarstwa. Nasz projekt zawsze był ambitny, ale teraz wyraźnie mamy cel, chcemy kształtować nasz sport i stać się najbardziej atrakcyjną marką na świecie
— przyznawał Ralph Denk.
Kontrakt z niemiecką ekipą ma Filip Maciejuk (do końca 2025 roku) oraz kończący karierę Cesare Benedetti, który od nowego roku dołączy do sztabu dyrektorów sportowych Red Bull – BORA – hansgrohe. W tej drużynie pracuje zresztą także wielu innych Polaków – trenerem jest Sylwester Szmyd, a oprócz tego znajdziemy m.in. mechaników i masażystów znad Wisły.
Please welcome BOSS 🥳 We are happy and proud to have you as a partner and on our jersey.
📸 Joerg Mitter#redbullborahansgrohe #bandofbrothers pic.twitter.com/6DKXdPqFAm
— Red Bull – BORA – hansgrohe (@RBH_ProCycling) June 27, 2024
Będę zdziwiony jeśli nie ściągną Pidcocka i WvA. Sponsorowi się nie odmawia.
Mają narzędzia i inżynierów od F1 aby inwestować w aerodynamikę, mają program juniorski wzorem niższych serii wyścigowych, mają strategię budowania zespolu na lata. To się nie może nie udać.
Będzie ciekawie, ale robi się przepaść między 3-4 najbogatszymi zespołami a resztą.
Jeśli nie zapewnią biedniejszym zespolom zysków z praw telewizyjnych, albo jakiegoś limitu budżetowego wzorem NBA albo F1 najblizsze lata staną pod znakiem dominacji $.
sponsor od trucia ludzi…