Fot. Szymon Gruchalski

Już za kilka dni Patryk Stosz otworzy swój sezon szosowy. Pierwszym startem Polaka będzie rozgrywany w Zjednoczonych Emiratach Arabskich wyścig Tour of Sharjah.

Po sezonie 2023 Patryk Stosz zdecydował się na odejście z Voster ATS Team i wraz z Piotrem Brożyną przeniósł się do austriackiej ekipy kontynentalnej Felt Felbermayr (wcześniej Felmermayr – Simplon Wels). Polski sprinter rozpocznie starty na szosie już za kilka dni – znalazł się bowiem w składzie drużyny na Tour of Sharjah. Zmagania rozgrywane w Zjednoczonych Emiratach Arabskich mają kategorię UCI 2.2 i potrwają od 26 do 31 stycznia.

Oprócz Polaka, w składzie Team Felt Felbermayr znaleźli się między innymi znany z polskich szos Michael Kukrle, a także nowy nabytek drużyny – Hermann Pernsteiner – który ostatnie lata spędził w worldtourowym Bahrain – Victorious.

Co istotne, dla Patryka Stosza będzie to pierwszy szosowy start w tym sezonie, ale nie debiut w nowych barwach. Wcześniej wystąpił w nich w austriackim wyścigu przełajowym w St. Pölten, gdzie po defekcie uplasował się na drugiej pozycji. Wystartował również w mistrzostwach Polski w Słubicach, które ukończył na szóstej lokacie.

Ciekawe zmagania na Bliskim Wschodzie

Wyścig Tour of Sharjah zapowiada się interesująco nie tylko ze względu na udział polskiego zawodnika. Do Zjednoczonych Emiratów Arabskich wybiorą się również kolarze dwóch ekip ProTeams: Burgos – BH oraz Team Corratec – Vini Fantini. Na ten moment poznaliśmy skład hiszpańskiej formacji, w którym znaleźli się między innymi Óscar Pelegri, a także Jambaljamts Sainbayar, debiutujący w barwach Burgos – BH.

Na liście zespołów figuruje również wiele azjatyckich drużyn, w tym: Roojai Insurance, Terengganu Cycling Team czy… UAE Team Emirates Gen Z, będąca młodzieżówką worldtourowej ekipy. Wyścig będzie składał się z pięciu etapów, w tym indywidualnej jazdy na czas. W ubiegłym roku po zwycięstwo w Tour of Sharjah sięgnął Adne van Engelen, a w poprzedniej edycji triumfował Grega Bole – były kolarz takich drużyn, jak CCC Sprandi Polkowice czy Bahrain – Merida.

Poprzedni artykułJedyny taki „cykl” – zapowiedź Challenge Mallorca 2024
Następny artykułRozdano dzikie karty na Giro d’Italia 2024 i inne włoskie wyścigi
Szukam ciekawych historii w wyścigach, które większość uważa za nieciekawe.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments