W deszczowej scenerii Magnus Cort zdobył Wielkiego Szlema wielkich tourów, a Geraint Thomas utrzymał prowadzenie w klasyfikacji generalnej Giro d’Italia. Co mieli do powiedzenia bohaterowie wczorajszej batalii?
Wcześniej Mads Pedersen, a teraz Magnus Cort (EF Education-EasyPost) skompletował hattricka. Duńczycy wygrali etapy w Tour de France, Giro d’Italia i hiszpańskiej Vuelcie.
Ta wygrana jest dla mnie wręcz niewiarygodna. To był jeden z najtrudniejszych etapów, które przejechałem w swojej karierze. Najpierw trzeba było walczyć, aby dostać się do ucieczki. Trudno było także utrzymywać się przed naciskającym peletonem. Na szczęście to ja mogłem się cieszyć ze zwycięstwa w Viareggio
– powiedział po etapie bardzo szczęśliwy Duńczyk.
Niespełna minutę do ucieczki straciła grupa, w której znalazł się lider wyścigu, Geraint Thomas (INEOS Grenadiers). Tym samym Walijczyk utrzymał różową koszulkę.
Jazda w tej koszulce jest naprawdę fajna. Jednak warunki nasz nie rozpieszczały i trzeba było uważać na każdym kroku. Ostatecznie można ten dzień zapisać na plus, mimo że to kolarz z ucieczki wygrał etap. W tym wyścigu nic nie jest pewne i tak naprawdę będziemy jechać z dnia na dzień. Każdy etap w koszulce lidera będzie dla mnie miły
– powiedział „G” po wczorajszym etapie.