fot. Bike Atelier MTB Maraton

Organizację Mistrzostw Polski Masters i Cyclosport pierwotnie przyznano Żyrardowskiemu Towarzystwu Cyklistów. To ustaliło datę imprezy na 25 czerwca i ta została zaakceptowana. Ostatecznie jednak Polski Związek Kolarski wystąpił o zmianę terminu czempionatu tak by ten nie nakładał się z wyścigami elity. Organizatorzy odpowiedzieli na ten apel za pomocą listu otwartego.

Nie pierwszy raz zdarzyło się, że szosowe Mistrzostwa Polski w kategorii elity nakładają się terminem z imprezą dla Mastersów. Na taki stan rzeczy zanosiło się także w tym roku – Żyrardowskie Towarzystwo Cyclistów już dawno ogłosiło, że właśnie w terminie 25 czerwca będą gospodarzami wyścigów o mistrzostwo naszego kraju. 19 kwietnia na stronie Polskiego Związku Kolarskiego pojawił się jednak komunikat o tym, że data ta jest niepewna, a ostateczny termin zostanie określony do 5 maja, a zatem na 1,5 miesiąca przed naszym krajowym czempionatem.

W liście otwartym Wojciech Pawelec z ŻTC zwraca uwagę na kilka kwestii:

Szanowny Panie Sekretarzu,
pragnę zwrócić się do Pana osobiście w kwestii przyznanych Żyrardowskiemu Towarzystwu Cyklistów,  przez Zarząd Polskiego Związku Kolarskiego (pismo z dnia 18 kwietnia 2023), Mistrzostw Polski  ze startu wspólnego dedykowanych licencjonowanym amatorom jakimi są Mastersi. Jedynym problemem pozostaje zatwierdzenie terminu organizacji tej imprezy w Żyrardowie w dniu 25 czerwca 2023 r.

Już w 2018 roku zostały podjęte pierwsze działania zmierzające do uczczenia tej jedynej w swoim rodzaju rocznicy. W planie jest bardzo dużo różnych przedsięwzięć, ale wszyscy zgodzili się, że ukoronowaniem będzie organizacja Mistrzostw Polski ze startu wspólnego. Wybór padł na wyścigi Mastersów , gdyż w ten sposób, kolarze w każdym wieku, najlepiej mogą uczcić to prawdziwe święto. W porozumieniu ze wszystkimi zainteresowanymi i z pełnym poparciem władz samorządowych Żyrardowa złożyliśmy jako Żyrardowskie Towarzystwo Cyklistów wniosek o ich przyznanie i w dniu 3 grudnia 2021 roku otrzymaliśmy potwierdzenie przyznania organizacji tych mistrzostw z jednoczesnym wyznaczeniem terminu ich organizacji na 25 czerwca 2023. Decyzja ta, z tego co wiemy, została przedstawiona ówczesnemu Zarządowi PZKol i dokładnie tak jak to miało miejsce w wypadku Serocka 2017 i Rawy Mazowieckiej 2021 – została zatwierdzona. Następnie w listopadzie 2022 roku został uchwalony ostateczny kształt KALENDARZA WYŚCIGÓW MASTERS na 2023 rok, w którym termin 25 czerwca 2023 został potwierdzony, jako ostateczny. Od tego momentu zostały zawarte liczne i wielostronne umowy na wszystkie elementy stanowiące bezpośrednie części składowe organizacji mistrzostw. Podpisano umowy sponsorskie, umowy techniczne na użyczenie urządzeń, terenów, na udział przedsiębiorstw i ich infrastruktury. Podpisane umowy były wynikiem pracy wielu osób, działających od kilkunastu miesięcy. Następnie, począwszy od stycznia 2023, zostały uruchomione środki finansowe, w tym zaliczki i zapłaty za elementy wyprodukowane na rzecz mistrzostw. Zostały także zawarte umowy związane z programami dofinansowującymi organizacje pozarządowe, itp. Do tego dochodzą liczne przedsięwzięcia wykonane i prowadzone przez wolontariuszy. W tym samym czasie zostały wykonane i wdrożone dokumentacje techniczne zmiany organizacji ruchu i użycia dróg w sposób szczególny. Zostały przeprowadzone uzgodnienia z Policją i jednostkami PSP oraz OSP – w tym przesunięcia terminów urlopowych, tak aby wszyscy, niezbędni do organizacji mistrzostw funkcjonariusze, byli dostępni w dniu 25 czerwca 2023 roku.

Tymczasem, po raz pierwszy o zmianie stanowiska Zarządu PZKol dowiedzieliśmy się 7 lutego 2023 roku. W tym samym dniu, lojalnie poinformowaliśmy Prezesa Zarządu PZKol , że technicznie jest absolutnie wykluczone przesunięcie terminu, jak i miejsca organizacji mistrzostw.

Ubolewamy nad tym, że nie jesteśmy w stanie zadośćuczynić wszystkim wymogom stawianym przez obecny Zarząd PZKol, ale proszę nas i wszystkich zaangażowanych w tę wyjątkową dla Żyrardowa imprezę, zrozumieć. Po prostu realizacja była już za bardzo zaawansowana.

Całość listu otwartego można przeczytać pod tym linkiem, acz patrząc na użyte argumenty raczej ciężko się spodziewać by organizatorzy z Żyrardowskiego Towarzystwa Cyklistów byli w stanie na ostatnią chwilę zmienić termin wyścigów o Mistrzostwo Polski Masters i Cyklosport. W skrajnej sytuacji można się zatem obawiać, iż np. te wyścigi odbędą się poza patronatem Polskiego Związku Kolarskiego – Komisja Masters nie dalej jak wczoraj zrzekła się dla przykładu patronatu nad krajowym czempionatem w kryterium ulicznym z powodu uchybień organizacyjnych. Pozostaje jednak wierzyć, że wielkie święto polskiego kolarstwa, jakim bez wątpienia są Mistrzostwa Polski Masters i Cyklosport, odbędą się ostatecznie w terminie i miejscu odpowiadającym wszystkim stronom tej sprawy.

Poprzedni artykułMarco Haller: „Auto przejechało po moim rowerze. Kierowca myślał, że uderzył w gałąź”
Następny artykułGracia Orlová 2023: Dominika Włodarczyk wygrywa 1. etap!
Niegdyś zapalony biegacz, dziś sędzia siatkówki z Pomorza, przy okazji aktywnie grający w jednej z trójmiejskich drużyn. Fan kolarskich statystyk i egzotycznych wyścigów. Marzenie związane z tą dyscypliną? Wyjazd na Mistrzostwa Świata do Rwandy w 2025 roku.
Subscribe
Powiadom o
guest
3 komentarzy
Najstarsze
Najnowsze
Inline Feedbacks
View all comments
Apologeta KOLARSKIEJ FARSY
Apologeta KOLARSKIEJ FARSY

Uważam że, MP Masters – mistrzostwa cyklistów udających przed sobą że to ma sens i kogoś oprócz nich obchodzi, powinny odbyć się zgodnie z wcześniejszymi ustaleniami .
Trzeba przyznać że na ich imprezach naprawdę się ścigają. Czasem te wyścigi są ciekawsze niż niektóre ” spółdzielnie na ogórkach polskich zawodowców”. Należy też napisać że, wielu pośród Mastersów, to kolarscy narwańcy, idący na finisz lewym pasem na czołowe zderzenie na niedzielnej ustawce. Nie dziwi wiec fakt wzburzenia po tym jak Pzkol ogłosił swoją decyzję .
Rozumiem że są zmiany w PZKOL ale umów się dotrzymuje…..

Mastersi to ciekawa socjologicznie społeczność złożona byłych niezrealizowanych kolarzy i 40 letnich nowo narodzonych sportowców z genem rywalizacji . Pierwsi trenują jak za juniora w klubie, a drudzy z komercyjnymi trenerami ,którzy wiedzą wszystko o treningu, bo przeczytali POWER METER TRENNING Allena. Na wyścigach masters nie ma medali za ukończenie jak na granfono, jest tylko jeden cel …… koszulka .
Koszulka i medal to świętość – to wynik , to magia trykotu z orłem na piersi w której można się zaprezentować na niedzielnej , zbiórce by być jak REMCO.

Krótka charakterystyka kategorii :
Cyclo sport 20 – Młodzież która odrzucona w selekcji kwalifikowanego sportu „kocha kolarstwo ” albo synowie którym tata mówił że muszą dobrze zdać maturę i nie czas na sport jak ma się 15 lat bo ważniejszy jest umiar.

M30 -wyrośnięty cyclosport + informatycy opłacający trenerów wierzący że jak będą długo trenować profesjonalnie to osiągom sukces. Z czasem licznie zasilają szeregi kolarstwa romantycznego .

M35 – Wyselekcjowana grupa M30 niezłymi parametrami VO2max.Bohaterzy lokalnych ustawek , którzy zrzeszając się w TEAMach udają zawodowców i chcą dostać coś od sponsora grupy – najczęściej lokalnego właściciela firmy transportowej który daje pieniądze bo zaczął jeździć na ustawki i chce wkupić się w łaski środowiska. Zielony sponsor myśli, że Mastersi są zawodowcami a wyścig w Pszczynie to to samo co Paris – Rubaix.

M40 M45
Prawdziwa gonka , wyścig i rywalizacja , taktyka i szeroko rozstawione łokcie do finiszu . Grupę tę zasilają byli kolarze ze sportu kwalifikowanego ( czasem bardzo dobrzy niegdyś ) którzy walcząc z brzuchem znów wsiedli na rower i ustawili się trochę w życiu po kolarstwie . Oni nadają ducha tej grupie. W konfrontacji z nimi trenujący superprofesionalnie na trenninpeaks amator na Specu za 70K pln jast jeleniem wychodzącym na zmiany którego ogranie na finiszuna ostaj górce z finiszem jest proste .

M50 – jak wyżej ale po kilkukrotnym uczestnictwie tych samych wyścigach obierają kierunek Saint Johan albo UCI Gran Fondo na MAJKA days by złapać kwalifikacje do na mistrzostwa świata masters i założyć koszulkę kadrową.
Sky is the limit. Ściągaczka i pełny kalendarz. Pary , drużyna.

M60 – . Najważniejszą troską tej grupy jest z kim jechać w parach by zdobyć koszulkę ?Dylemat ten pozwala kojarzyć najlepszych kolarzy z sobą . Wizja wyniku przekłada się na przekonanie o nieśmiertelności . Można przecież zatrzymać czas i obciążać układ krążenia ignorując fizjologiczne uwarunkowania powstawania arytmii i innych kardiomiopatii .

M65 M70 – bez cienia ironii podziwiam i szanuje . Wszyscy życzmy sobie takiego zdrowia.
Zakończę wpis kolarskim żartem:

Masters M20 mówi :
Jadę w weekend na zawody
Masters (* były kolarz )
-Młody jedziesz na wyścig czy na zawody ?
-Na zawody
-Jeźdź na wyścig bo zawody to są w wyciaganiu ….. z wody.

.

Ernest
Ernest

Brawo, Apologeto!

Peter
Peter

Jeżeli Rafał Makowski tak stawia sprawę i już nawet nie dotrzymuje umów to kto będzie chciał współpracować / sponsorować ten pożal się PZKOL??A Żyrardów szybciutko pisać kosztorys imprezy i do sądu PZKOL o odszkodowanie.
Jest umowa więc to będzie łatwy szmal.

Tadeusz
Tadeusz

Sam jestem mastersem , i to tak dokładnie wygląda . Dodałbym tylko jeszcze brak szacunku na linii były kolarz , a zaczynający przygodę . Ale nie generalizuję , bo są wyjątki .
Miłej zabawy w zawodowcòw i połamania kół wszystkim życzę .
Pozdrawiam Tadeo