Po raz kolejny po wspaniałym ataku na solo zwycięstwo wywalczył Tadej Pogačar (UAE Team Emirates). Co do powiedzenia miał Słoweniec oraz inni bohaterowie niedzielnej rywalizacji?
Do swojego bogatego palmares 24- letni Słoweniec dołożył triumf w Amstel Gold Race. Już tradycyjnie zrobił to po solowym ataku i samotnie dotarł do mety w Berg en Terblijt.
Tak naprawdę nie spodziewałem się, że tak wcześnie wykrystalizuje się grupka z faworytami. Przez długi czas jechałem z przebitą oponą, czekałem na samochód i obawiałem się, że nie uda mi się utrzymać w czołówce. Było bardzo nerwowo, ale wszystko wróciło do normy. Trzy dni temu napisał do mnie Mathieu van der Poel, abym zaatakował na najtrudniejszym wzniesieniu, czyli Keutenbergu. Muszę mu podziękować za tę radę
– powiedział po zwycięstwie Tadej Pogačar.
Świetny sezon ma Ben Healy. 23- letni Irlandczyk wygrał w 2023 roku etap na Settimana Internazionale Coppi e Bartali oraz klasyk GP Industria & Artigianato. Na Brabanckiej Strzale wywalczył drugie miejsce, a podczas „Piwnego Wyścigu” przegrał tylko z Pogačarem.
Byłem drugi, przyjechałem za najlepszym w tej chwili kolarzem na świecie, więc był to bardzo dobry wyścig. Zespół Tadeja od początku jechał mocno i poszczególni kolarze szybko odpadali. Udało mi się utrzymać w grupce i ostatecznie sił wystarczyło do miejsca na podium
– opowiadał kolarz EF Education-EasyPost.
Podium uzupełnił zwycięzca tegorocznego Strade Bianche.
To był dość dobry wyścig, ale w końcówce trochę mi zabrakło. Zdziwiło mnie to, że ucieczka dnia została tak szybko doścignięta. Deszcz trochę mi przeszkadzał, musiałem się trochę rozgrzać. Pogacar był bardzo mocny i nie było szans utrzymać jego tempa. Mnie wykończył ten dystans. Ostatnie 20 kilometrów było dla mnie ciężkie i nie miałem już nic pod nogą
– powiedział Thomas Pidcock (INEOS Grenadiers).
