fot. UAE Team Emirates / Sprint Cycling Agency

Trwa zimowa, hiszpańska kampania wyścigów. Dziś rozpocznie się Vuelta a Andalucia Ruta Ciclista Del Sol, w którym obecnego w nazwie słońca nie zabraknie. Organizatorzy zadbali też o inne atrakcje, a wśród nich są między innymi liczne, strome podjazdy czy wąskie i kręte finisze na ściankach w andaluzyjskich miasteczkach. Skusiły one do przyjazdu Tadeja Pogačara, który będzie głównym faworytem pięciodniowej imprezy.

Trasa

Etap 1, 15 lutego: Puente de Génave – Santiago de la espada, 179 km

Zmagania w Vuelta a Andalucia Ruta Ciclista Del Sol rozpoczną się z grubej rury – królewskim etapem z Puente de Génave do Santiago de la Espada. Po drodze kolarze pokonają pięć kategoryzowanych podjazdów, a kluczowymi powinny być dwa ostatnie. Pierwszy z nich to wspinaczka Garganta de Hornos (16,5 km; 4,5%), gdzie można spodziewać się wysokiego tempa, narzuconego przez najsilniejsze zespoły. Festiwal ataków powinniśmy zobaczyć natomiast na podjeździe o bardzo dźwięcznej nazwie – Despiernacaballos. Szczególnie w pierwszej części 10-kilometrowego wzniesienia będzie można oczekiwać ruchów ze strony największych faworytów, w tym oczywiście Tadeja Pogačara. Średnie nachylenie 5,8% nie robi co prawda większego wrażenia, ale na podjeździe pod Despiernacaballos znajdziemy fragmenty, w których będzie dochodziło ono do 10%, a tyle wystarczy Słoweńcowi, by zdystansować swoich rywali. Gdyby wspinaczka nie przyniosła wystarczającej selekcji, kolarzom zostanie jeszcze krótka, około 4-procentowa ścianka, prowadząca na metę.

Etap 2, 16 lutego: Diezma – Alcalá la Real, 156 km

Drugiego dnia wyścigu teren nieco się wypłaszczy, ale podjazdów nie zabraknie. Uwagę należy zwrócić głównie na ostatnią wspinaczkę, na której kolarze będą mieli okazję do zdobycia punktów do klasyfikacji górskiej – mowa tu o Puerto de la Hoya de Charilla. Podjazd ma kaskadową budowę, a najtrudniejsza będzie jego pierwsza część, gdzie na dystansie 2000 metrów nachylenie wynosi aż 13%. Można oczekiwać tam ataków, jednak, ze względu na stosunkowo długą odległość od jego szczytu do mety zmagań (23 kilometry), wszystko może zjechać się na dojeździe do Alcalá la Real. Tam, przy górującej nad okolicą twierdzy La Mota, ulokowany zostanie, jakżeby inaczej, wznoszący się finisz, prowadzący w dużej mierze po nieprzyjemnym bruku. Nachylenie będzie osiągać tam dwucyfrowe liczby, przez co końcówka w malowniczej scenerii będzie wycieńczająca dla zawodników. Przed dwoma laty po zwycięstwo sięgnął tu Ethan Hayter, pokonując Miguela Ángela Lópeza.

Etap 3, 17 lutego: Alcala de Guadaira – Alcalá de los Gazules, 161 km

Nazajutrz kolarzy będzie czekać lekko pofałdowany odcinek, którego losy powinny rozstrzygnąć się w samej końcówce (chyba że wcześniej peleton podzieli boczny wiatr…). Bynajmniej nie jest ona prosta – na kilka kilometrów do mety zawodnicy pokonają „lekki”, około 4-procentowy podjazd, gdzie z pewnością grupa ulegnie naciągnięciu. Po szybkim zjeździe nastąpi wąska, piekielnie stroma (średnio 11%) ścianka, prowadząca w dużej mierze po brukowanej uliczce, okalającej wzgórze zamkowe w Alcalá de los Gazules. Przed samą metą, ulokowaną na Plaza San Jorge w centrum miasteczka, droga nieco się wypłaszcza, jednak należy spodziewać się, że kolarze będą docierali tam pojedynczo i nie będzie nam dane zobaczyć kilkuosobowego sprintu o zwycięstwo.

Etap 4, 18 lutego: Olvera – Iznajar, 165 km

Czwarty etap rozpocznie się zjazdem, po którym nastąpi wspinaczka pod Puerto de Algámitas (5,8 km; 3,1%). Kolejnym oznaczonym jako premia górska podjazdem będzie dopiero Cerro de San Cristobal (2,8 km; 6,6%), ulokowany na niewiele ponad 50 kilometrów do mety. Od tamtej pory teren co chwilę będzie wznosił się i opadał, stwarzając liczne szanse do ataku, z których mogą chcieć korzystać szczególnie zawodnicy, zajmujący dalsze pozycje w „generalce”. W dalszej części czwartego odcinka, kolarze pokonają między innymi: Alto de El Jaramillo (4,8 km; 7,3%), El Higueral (2,6 km; 6,6%) czy Fuentes de Cesna (4,3 km; 4,7%) – szczyt ostatniego podjazdu ulokowany będzie na 10 kilometrów przed metą. Finisz to ponownie wznoszący się labirynt uliczek w andaluzyjskim mieście.

Etap 5, 19 lutego: Otura – Alhaurín de la Torre, 184 km

Zmagania w 69. edycji Vuelta a Andalucia Ruta Ciclista Del Sol zwieńczy etap z Otury do Alhaurín de la Torre, na przedmieściach Malagi. Odcinek będzie obfitował w podjazdy, jak: Alto El Cerrajón (7,9 km; 3,4%), Alto del Navazo (6,3 km; 4,1%), Puerto del Sol (17,3 km; 4,9%) czy Alto de Los Nunez (4,5 km; 5,9%). Wszystkie wspinaczki będą jednak na tyle oddalone od mety, że raczej nie zobaczymy na nich ataków kolarzy walczących o klasyfikację generalną. Etap może więc zakończyć się zarówno finiszem z okrojonej grupy, jak i walką uciekinierów o zwycięstwo. W przypadku pierwszego ze scenariuszy, bardzo istotne będzie ustawienie w końcówce, bowiem organizatorzy przygotowali kolarzom niespodziankę, w postaci ostrego zakrętu w prawo na około 150 metrów do mety.

Faworyci
Wyścig o drugie miejsce

Kiedy na liście startowej wyścigu pojawia się Tadej Pogačar, ciężko w kimkolwiek innym upatrywać faworyta do zwycięstwa w wyścigu. Nie inaczej będzie w przypadku Vuelta a Andalucia Ruta Ciclista Del Sol – Słoweniec jest w znakomitej formie, co pokazał w poniedziałek, bawiąc się ze swoimi rywalami w Jaén Paraiso Interior. Wspierany przez takich zawodników, jak: Rafał Majka, George Bennett czy Tim Wellens, Słoweniec nie powinien mieć najmniejszych problemów z dopisaniem kolejnych prestiżowych zwycięstw do swojego bogatego palmarés.

Postawić się Pogačarowi – to cel mocnego składu Bahrain – Victorious na hiszpańską „etapówkę”. Liderami drugiej bliskowschodniej drużyny będą Mikel Landa i Santiago Buitrago. Pierwszy z nich zaprezentował dobrą formę w Wyścigu Dookoła Walencji, gdzie zajął siódme miejsce, pełniąc rolę pomocnika Pello Bilbao, natomiast młody Kolumbijczyk – któremu powinny pasować ściankowe finisze w Andaluzji – uplasował się na trzeciej lokacie w Saudi Tour. Warto zwrócić też uwagę na powrót Jacka Haiga, dla którego będzie to pierwszy wyścig od ubiegłorocznego Tour de France, gdzie doznał licznych złamań nadgarstka.

Dwóch mocnych liderów ma również w swoim składzie INEOS Grenadiers. Jednym z nich będzie Tao Geoghegan Hart, który na początku lutego, w Volta a la Comunitat Valenciana, sięgnął po swoje pierwsze zwycięstwo od triumfu w Giro d’Italia 2020. Brytyjczyk był najlepszy w kilkuosobowym finiszu na Alto de la Cueva Santa, a w klasyfikacji generalnej całego wyścigu zajął wysokie, trzecie miejsce. Czołową dziesiątkę zamknął natomiast Carlos Rodríguez. Młody Hiszpan od sierpnia 2021 roku nie wypadł z „top10” wyścigu rangi ProSeries i ma dużą szansę, by w swojej rodzimej Andaluzji podtrzymać tę, nomen omen, serię. W odwodzie pozostaje też Pavel Sivakov, który niedawno zajął piąte miejsce w Etoile de Bessèges.

Skoro była mowa o Santiago Buitrago, to nie sposób pominąć Rubena Guerreiro. Portugalczyk z Movistar Team znakomicie rozpoczął sezon w nowych barwach, triumfując w klasyfikacji generalnej i na królewskim etapie Saudi Tour. Na stromych podjazdach Guerreiro czuje się bardzo dobrze i można spodziewać się, że włączy się on do walki o podium. W barwach Movistar Team sezon rozpocznie też Enric Mas. W poprzednich latach Hiszpan różnie radził sobie w swoich pierwszych wyścigach w roku, więc nie należy oczekiwać od niego znakomitej formy. Dla nikogo nie będzie jednak zaskoczeniem, jeśli zobaczymy go walczącego o wysoką pozycję w klasyfikacji generalnej.

W kontekście rywalizacji o czołowe miejsca należy wspomnieć też o Dylanie Teunsie. Belg z Israel – Premier Tech rozpoczął sezon dość spokojnie, jednak mając na względzie zbliżające się klasyki, jego forma powinna stale zwyżkować. Dobry wynik w Andaluzji może osiągnąć też Pierre Latour (TotalEnergies) – trzeci zawodnik Etoile de Bessèges.

Szukając pojedynczych szans

Niewykluczone, że niektórzy z wyżej wzmiankowanych zawodników od razu skierują swój wzrok na pojedyncze etapy. Na liście startowej staną jednak kolarze, po których raczej nie należy spodziewać się walki o klasyfikację generalną, a mimo to mogą wyjechać z Andaluzji ze zwycięstwem. Jednym z nich jest Simon Clarke, który w ostatnich tygodniach niejednokrotnie zdołał już pokazać bardzo dobrą dyspozycję. Kolarz Israel – Premier Tech najpierw zdobył srebrny medal w mistrzostwach Australii, a następnie na podium ukończył Cadel Evans Great Ocean Road Race i Vuelta Ciclista a la Región Murcia.

Szczególnie w kontekście ostatniego etapu warto zwrócić też uwagę na grupę dynamicznych i wytrzymałych kolarzy. Wśród nich są między innymi Corbin Strong (Israel – Premier Tech), Dion Smith (Intermarche – Circus – Wanty), Axel Laurance czy Stefano Oldani (Alpecin-Deceuninck). Na powodzenie ucieczki na którymś z odcinków mogą liczyć też: Lorenzo RotaGeorg Zimmermann (Intermarche – Circus – Wanty), Andreas Kron, Brent Van Moer (Lotto Dstny) czy Samuele Battistella (Astana Qazaqstan Team).

Transmisja (Eurosport 2/Eurosport Extra/GCN+)
  • Etap 1 od 14.00
  • Etap 2 od 13.45
  • Etap 3 od 13.15
  • Etap 4 od 13.45
  • Etap 5 od 12.45
Poprzedni artykułTour of Oman 2023: Vansevenant wygrywa ostatni etap, Jorgenson cały wyścig
Następny artykułTom Pidcock rozpoczyna sezon szosowy
Szukam ciekawych historii w wyścigach, które większość uważa za nieciekawe.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments