Pod koniec lipca tego roku na hiszpańskim lotnisku zatrzymano Miguela Ángela Lópeza. Miało to mieć związek z jego powiązaniami z doktorem Marco Maynara Mariñą i tzw. „operacją ILEX”. Dziś służby z tego kraju przyglądają się wielu innym postaciom ze świata kolarstwa.
Hiszpański portal Ciclo21 donosi, że policja zainteresowała się Vincente Beldą. Były kolarz przez prawie 2 dekady stał na czele drużyny Kelme, obecnie nie jest już bezpośrednio powiązany z żadnym z zespołów. 68-latek miał współpracować przy Marco Maynara Mariñą przy produkcji i dystrybucji nielegalnych leków i środków dopingujących. Sam lekarz podejrzewany jest także o przestępstwa związane z handlem narkotykami i praniem brudnych pieniędzy.
Sam Vicente Belda nie jest postacią nieskazitelną. Podczas Vuelta a España w 1982 roku został złapany na stosowaniu metylofenidatu, po zakończeniu kariery jako kierownik zespołu Kelme był zamieszany w Operación Puerto i utrzymywał kontakt z doktorem Eufemiano Fuentesem. W obecnie trwającą operację ILEX zamieszani są także syn Vicente Beldy, Ruben Bernal, byli kolarze Ángel Vázquez i Luis Vicente Otín oraz Rubén Tiago Alves Pereira, kierownik zespołu portugalskiego zespołu Glassdrive-Q8-Anicolor. Podczas kilku przeszukań domów zajęto różne przedmioty.
Jednocześnie warto wspomnieć, że w najnowszych doniesieniach nie pojawia się już nazwisko Miguela Ángela Lópeza, który tym samym może spokojnie przygotowywać się do nowego sezonu jako kolarz Astana Qazaqstan Teamu.