fot. La Vuelta

Czerwona koszulka lidera 77. edycji wyścigu Vuelta a España zmieniała dotąd swojego właściciela po każdym z rozegranych etapów, ale w środę po raz pierwszy trafiła w ręce kolarza spoza ekipy Jumbo-Visma. Dyrektor sportowy holenderskiej drużyny przyznał, że dzięki oddaniu prowadzenia w imprezie jego zawodnicy zaznają w końcu odrobiny relaksu.

Rola lidera wyścigu to konieczność kontrolowania wydarzeń na trasie przez pozostałych zawodników zespołu, ale też sporo dodatkowych obowiązków przed i po rozegraniu każdego etapu. Nic więc dziwnego, że podczas środowego odcinka hiszpańskiego wielkiego touru Jumbo-Visma dokonała planowego przekazania czerwonej koszulki jednemu z uciekinierów. Padło na Rudy’ego Molarda (Groupama-FDJ), który do końca walczył o ten zaszczyt z Fredem Wrightem (Bahrain Victorious).

Oczywiście, to było dla nas dobre rozwiązanie. Oczekiwaliśmy licznych ataków w walce o udział w odjeździe i tak rzeczywiście się stało. To była dla nas odpowiednia ucieczka do oddania koszulki. Chcieliśmy to zrobić, ponieważ kontrolowanie wyścigu przez trzy tygodnie z rzędu byłoby bardzo trudne,

– powiedział po zakończeniu 5. etapu 77. edycji Vuelta a España dyrektor sportowy Jumbo-Visma, Grischa Niermann.

Każdy dzień, podczas którego nasi zawodnicy mogą się trochę zrelaksować i pozwolić pracować innym drużyną, jest dla nas miłą okolicznością. To był dla nas udany dzień, ale ta ucieczka tak czy inaczej byłaby bardzo trudna do doścignięcia. Podjęliśmy wcześniej tę decyzję i wiedzieliśmy z góry, że oddanie koszulki będzie właściwym ruchem.

Dyrektor sportowy Jumbo-Visma wrócił też na moment do wtorkowego odcinka z metą w Laguardii, gdzie wbrew wcześniejszym obawom rewelacyjną dyspozycję pokazał Primož Roglič.

To nie było dla nas zaskoczeniem, ale potwierdzeniem, że Primoz jest w dobrej formie. Wiedzieliśmy o tym wcześniej, ale on sam musiał się przekonać, jak wypadnie w zderzeniu z innymi kolarzami. Powiedziałbym, że wypadło to nieźle. Przed nami ponad dwa tygodnie, podczas których wiele może się wydarzyć, ale teraz znajdujemy się we właściwym miejscu,

– podsumował Niemiec.

Po rozegraniu pięciu etapów, broniący tytułu Słoweniec zajmuje 5. miejsce w klasyfikacji generalnej Vuelty ze stratą 4:09 do Rudy’ego Molarda (Groupama-FDJ). Przed Rogličem znajdują się także Fred Wright (+0:02), Nikias Arndt (+1:09) i Lawson Craddock (+2:27).

Poprzedni artykułVuelta a España 2022: Jan Hirt kolejną ofiarą koronawirusa
Następny artykułGiro Toscana Int. Femminile 2022: Agnieszka Skalniak-Sójka z 13. zwycięstwem w sezonie
Z wykształcenia geograf i klimatolog. Przed dołączeniem do zespołu naszosie.pl związana była z CyclingQuotes, gdzie nabawiła się duńskiego akcentu. Kocha Pink Floydów, szare skandynawskie poranki i swoje boksery. Na Twitterze jest znacznie zabawniejsza. Ulubione wyścigi: Ronde van Vlaanderen i Giro d’Italia.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments