fot. Bahrain-Victorious

Ekipa Israel – Premier Tech poinformowała o podpisaniu kontraktu z Dylanem Teunsem do końca 2024 roku. Co ciekawe, Belg dołączy do izraelskiej formacji w trybie natychmiastowym.

Śródsezonowe transfery są w kolarstwie rzadkością – o jednym z takich ruchów poinformowała wczoraj ekipa Israel – Premier Tech, do której dołączył Dylan Teuns. Dotychczas ścigający się w Bahrain – Victorious Belg, podpisał z izraelskim zespołem kontrakt do końca 2024 roku.

W tym sezonie Dylan Teuns imponował formą w klasykach, zwyciężając w Strzale Walońskiej i zajmując czołowe pozycje w takich wyścigach, jak: Ronde van Vlaanderen, Liege-Bastogne-Liege czy Amstel Gold Race. Dodatkowo, Belg zanotował triumf na etapie Tour de Romandie.

– Israel – Premier Tech jest drużyną, która w ostatnich sezonów bardzo się rozwinęła i wspaniale było zobaczyć, jak wygrywa dwa etapy Tour de France. Myślę, że ekipa jest na dobrej drodze, by wejść do światowej czołówki i jest to świetny moment, by do niej dołączyć i osiągać kolejne dobre wyniki. Czuję, że będę w stanie odgrywać kluczowe role w wyścigach, które odpowiadają mojej charakterystyce, i że razem z innymi liderami zespołu będziemy bardzo mocni

– mówił Dylan Teuns cytowany przez biuro prasowe nowej drużyny.

Rozmawiałem z drużyną o dołączeniu do niej w 2023 roku, ale wtedy Sylvan Adams zaproponował mi natychmiastowy transfer, za co jestem bardzo wdzięczny. Za mną świetne 3,5 roku w Bahrain – Victorious, gdzie odniosłem swoje największe sukcesy. Chcę im bardzo podziękować. Jestem bardzo podekscytowany nowym rozdziałem i nie mogę doczekać się ścigania z Israel – Premier Tech

– dodał.

Dylan Teuns niewątpliwie będzie dużym wzmocnieniem dla ekipy w drugiej części sezonu. W barwach nowego zespołu wystartuje w Vuelta a Espana oraz we włoskich wyścigach jednodniowych, gdzie powalczy o wygrane, ale także o punkty UCI, potrzebne drużynie do utrzymania na szczeblu WorldTeams.

Transfer Belga pociągnął jednak za sobą pewne konsekwencje – ze względu na brak miejsc, ekipa musiała przedwcześnie zakończyć sezon Guya Sagiva dodając enigmatycznie, że pozwoli to Izraelczykowi na „realizację innych przedsięwzięć w dalszej części sezonu”.

Poprzedni artykułLorena Wiebes zamienia Team DSM na Team SD Worx!
Następny artykułAgnieszka Skalniak-Sójka: „Z wyścigu na wyścig pokazujemy moc naszej drużyny”
Szukam ciekawych historii w wyścigach, które większość uważa za nieciekawe.
Subscribe
Powiadom o
guest
1 Komentarz
Najstarsze
Najnowsze
Inline Feedbacks
View all comments
Paweł
Paweł

Izrael chwyta się wszystkiego co idzie , byle tylko była licencja na najwyższym szczeblu