fot. Vuelta a Burgos

Zwycięstwem Timo Roosena po paskudnej kraksie zakończył się drugi etap Vuelta a Burgos 2022. Liderem 44. edycji hiszpańskiej etapówki pozostał wczorajszy triumfator – Santiago Buitrago.

Środowy odcinek był nieco prostszy od tego premierowego, bowiem przede wszystkim nie kończył się na podjeździe. Po drodze znalazło się kilka pomniejszych górek, ale można było się spodziewać walki dużego peletonu. Jedyną przeszkodą dla sprinterów wydawała się być długa na 1600 metrów hopka o średnim nachyleniu 5%, która kończyła się na 8km przed metą.

Perfil de la segunda etapa

Rywalizacja zaczęła się niesamowicie nietuzinkowo, bowiem ucieczkę dnia uformowała… dokładnie ta sama trójka kolarzy co wczoraj. Byli to ponownie Jesús Ezquerra (Burgos-BH), Xabier Mikel Azparren (Euskaltel – Euskadi) oraz lider klasyfikacji górskiej Diego Pablo Sevilla (EOLO-Kometa). Wszystko zaczęło się również tak samo jak we wtorek – od bardzo spokojnego tempa, wręcz ślimaczego tempa, a ucieczka ponownie zyskała wiele minut przewagi.

Podczas pierwszej górskiej premii zaatakował Xabier Mikel Azparren i jak się okazało, po chwili Bask pozostał sam na czele, a pozostała dwójka wróciła do peletonu. Zmotywowany kolarz Euskaltel – Euskadi dotarł na solo do kolejnych podjazdów, co praktycznie zapewniało mu koszulkę najlepszego górala.

Niespełna 70km przed metą, jakby dla zabezpieczenia swojego kolegi jadącego z przodu, z peletonu wyskoczył kolejny kolarz Euskaltelu – Joan Bou. Atak ten sprawił, że Diego Pablo Sevilla przegrał z nim drugą z górskich premii i stało się już pewne, że to Xabier Mikel Azparren założy jutro ten trykot. Na trzecim z podjazdów do przodu ponownie Jesús Ezquerra i Diego Pablo Sevilla. Towarzyszył im jeszcze Joan Bou oraz Óscar Cabedo (Burgos-BH), acz za premią panowie ustalili, że wracają do peletonu.

Można długo rozpisywać się o tej walce, bowiem poza nią działo się dziś niestety niewiele. Wielki upał i dość czołowy wiatr skutecznie zabiły w kolarzach chęć do rywalizacji. Xabier Mikel Azparren poczekał na główną grupę i został przez nią złapany na 43km przed metą, więc wszystko zapowiadało, że po sennej godzince dojdzie do sprintu z peletonu.

Niestety walkę sprinterów zaburzyła paskudna kraksa w końcówce etapu. Może będę za ostry, wybaczcie, ale kto robi finisz na zjeździe, z progiem zwalniającym niespełna 500 metrów przed metą, w dodatku z luźnymi barierkami dookoła? Cieszący się na mecie kolarze Jumbo-Visma chyba nie byli świadomi co stało się za ich plecami, w każdym innym wypadku ich radość była co najmniej niesmaczna…

Etap wygrał Timo Roosen.

Wyniki 2. etapu 44. Vuelta a Burgos:

Poprzedni artykułTour de Pologne 2022: Phil Bauhaus wygrywa, duża kraksa w końcówce
Następny artykułNajciekawsza szosowa impreza na Południu już 6 sierpnia!
Niegdyś zapalony biegacz, dziś sędzia siatkówki z Pomorza, przy okazji aktywnie grający w jednej z trójmiejskich drużyn. Fan kolarskich statystyk i egzotycznych wyścigów. Marzenie związane z tą dyscypliną? Wyjazd na Mistrzostwa Świata do Rwandy w 2025 roku.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments