fot. Kamil Gradek/Facebook

Kamil Gradek znalazł się w składzie swojego zespołu na Tour de France. Do Francji pojadą również m.in. Damiano Caruso i Jack Haig.

Dla Polaka będzie to pierwszy start w najważniejszym wyścigu na świecie. Wcześniej dwukrotnie uczestniczył tylko w dwóch wielkich tourach. W 2019 i 2020 znajdował się w składzie CCC Team na Giro d’Italia. Jak doskonale pamiętamy, w czasie tych łącznie sześciu tygodni spędzonych na Półwyspie Apenińskim, ekipa z Gradkiem w składzie nie odniosła zbyt wielu sukcesów. Właściwie jedyny to zwycięstwo Josefa Cernego na 19. etapie wyścigu z 2020 roku.

W tym roku może być inaczej. Nawet jeśli w składzie Bahrain-Victorious na tegoroczny Tour de France brakuje najbardziej rozpoznawalnego kolarza w ekipie – Mikela Landy. Warto przecież pamiętać, że w zeszłym sezonie w wielkich tourach mocniej niż pechowy Hiszpan błyszczeli inni. Damiano Caruso zajął 2. miejsce w Giro d’Italia, a Jack Haig był trzeci w  Vuelta a Espana. Teraz dwójka pojedzie do Francji z myślą o tym, by nawiązać do tamtych wyników.

Zdjęcie

Poprzedni artykułTour de Pologne Junior, czyli oczko w głowie Czesława Langa
Następny artykułVuelta a España 2022: Nie wiadomo, czy kolarze będą finiszowali na najwyższym szczycie w historii wielkich tourów
Trenował kolarstwo w Krakusie Swoszowice i biegi średnie w Wawelu Kraków, ale ulubionego sportowego wspomnienia dorobił się startując na 60 metrów w Brzeszczach. W 2017 roku na oczach biegnącej chwilę wcześniej Ewy Swobody wystartował sekundę po wystrzale startera, gdy rywale byli daleko z przodu. W pisaniu refleks również nie jest jego mocną stroną, ale stara się nadrabiać jakością.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
Michal
Michal

Brawo! Gratulacje! Czyżby 5 Polaków miało wystartować?