fot. Závod Míru U23 Grand Prix Jeseníky

21-letni Duńczyk Sebastian Kolze Changizi został zwycięzcą pierwszego etapu Course de la Paix Grand Prix Jeseníky. W prestiżowej imprezie z cyklu Pucharu Narodów do lat 23 prowadzenie przejął drugi na mecie, a lepszy od swojego rywala w prologu Pavel Bittner.

Pierwszy etap ze startu wspólnego prowadził z Jeseník do Rýmařova. Na 131km organizatorzy przygotowali dla kolarzy kilka podjazdów, ale najtrudniejsze z nich rozegrane zostały niedługo po rozpoczęciu rywalizacji. Najpierw podjeżdżano do stacji narciarskiej Červenohorské Sedlo (8,7km; 5,2%), a następnie na Skritek (9km; 4,2%).

Po starcie do przodu ruszyła dwójka kolarzy – Owen Geleijn (Holandia) oraz Filip Lohinský (Słowacja). Duet momentalnie zyskał ponad 7 minut przewagi, ale już podczas podjeżdżania pod Skritek drugi z wymienionych osłabł i momentalnie spłynął do grupy. Samotny Holender nie miał lekko i ostatecznie skapitulował jeszcze przed wjechaniem na rundy w Rýmařovie.

Duży peleton jechał dalej dość wysokim tempem, ale nie przeszkodziło to jednemu z zawodników w próbie samotnej akcji. Do przodu w końcówce wyskoczył Ewen Costiou (Francja). 19-latek długo utrzymywał około 15 sekund przewagi i gdy wjeżdżał na ostatni kilometr wydawało się, że może on oszukać dużą grupę. Zabrakło dosłownie metrów, a Francuz etap zakończył na 5. pozycji.

Po zwycięstwo tymczasem sięgnął 21-letni Duńczyk Sebastian Kolze Changizi. To dla niego druga wygrana w tym sezonie, a kolejny dobry wynik w imprezie z cyklu Pucharu Narodów. Sezon otworzył 2. pozycją w Gandawa-Wevelgem do lat 23. Prowadzenie w całej imprezie przejął drugi na mecie Pavel Bittner (Czechy). 19-latek był wysoko na prologu i po przeliczeniu sekund bonifikat to na jego ramiona trafiła żółta koszulka.

W głównej grupie etap ukończyli Michał Pomorski (44.), Jakub Musialik (65.) i Kamil Szymacha (71.). Tuż za nią sklasyfikowano Damiana Bieńka (103.), dalej do mety docierali Damian Papierski (+10:30, 114.) i Michał Sędzielewski (+11:51, 120.).

Wyniki 1. etapu Wyścigu Pokoju Orlików:

Poprzedni artykułJonas Rapp: „Mam nadzieję, że będę w stanie walczyć o zwycięstwo”
Następny artykułWalter Calzoni: „O północy dotarłem do hotelu – o 17 byłem zwycięzcą”
Niegdyś zapalony biegacz, dziś sędzia siatkówki z Pomorza, przy okazji aktywnie grający w jednej z trójmiejskich drużyn. Fan kolarskich statystyk i egzotycznych wyścigów. Marzenie związane z tą dyscypliną? Wyjazd na Mistrzostwa Świata do Rwandy w 2025 roku.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments