17. etap 105. edycji Giro d’Italia miał wielu bohaterów, a zmienna pogoda i zapierające dech widoki uczyniły go nieustającą ucztą dla oczu. Ostatecznie na metę w Lavarone jako pierwszy dotarł Santiago Buitrago (Bahrain Victorious), tym samym odnosząc największy sukces w swojej krótkiej karierze.

22-letni Kolumbijczyk bardzo aktywnie przejechał drugi tydzień włoskiego wielkiego touru, starając się zabierać w liczne odjazdy. Otarł się też o zwycięstwo na rozegranym w ostatnią niedzielę etapie do Cogne, gdzie uległ tylko świetnie dysponowanemu tego dnia Giulio Ciccone (Trek-Segafredo).

To niebywałe,

– powiedział po zakończeniu 17. etapu 105. edycji Giro d’Italia Santiago Buitrago.

Zdecydowanie nie spodziewałem się tego po rozczarowaniu, jakim było dla mnie drugie miejsce na niedzielnym etapie,

– dodał 22-letni Kolumbijczyk.

Od kilku dni nie ulegało wątpliwości, że młody kolarz Bahrain Victorious dysponuje formą, dzięki której zalicza się do ścisłej elity harcowników tegorocznej edycji Giro. Nawet w takich okolicznościach wygrywanie nie jest jednak łatwe, dlatego dziś dołożył on wszelkich starań, aby właściwie rozegrać końcówkę. Na ostatnim podjeździe Buitrago otrzymał też duże wsparcie ze strony swojego dyrektora sportowego.

Kluczem do tego zwycięstwa była cierpliwość. Była bardzo potrzebna na finałowym podjeździe. Myślę, że udało mi się dobrze to rozegrać.

Przemawiają przeze mnie emocje, to moje pierwsze Giro i od razu udało mi się wygrać etap. Chcę w tym momencie wszystkim podziękować – mojej drużynie, rodzinie i przyjaciołom. Jestem bardzo zadowolony. Wiedziałem, że przewaga Leemreize i Van der Poela wynosiła ponad minutę, więc kosztowało mnie to sporo wysiłku. Mój dyrektor sportowy powiedział mi: „musisz ruszyć teraz”. Tak zrobiłem i cieszę się, że odniosłem sukces.

Czy Buitrago pójdzie w ślady Rigoberto Urana, Nairo Quintany i Egana Bernala, którzy w niedalekiej przeszłości zakładali maglia rosa?

Może pewnego dnia, ale teraz chcę się cieszyć tym zwycięstwem. Okaże się, co przyniesie przyszłość,

– zakończył.

Po rozegraniu 17. etapów liderem 105. edycji Giro d’Italia pozostaje Richard Carapaz (INEOS Grenadiers). Na trzecie miejsce awansował Mikel Landa (Bahrain Victorious), dopełniając udany dzień w wykonaniu ekipy z Bahrajnu.

Poprzedni artykułThüringen Ladies Tour 2022: Georgia Baker wygrywa
Następny artykułVeneto Express – zapowiedź 18. etapu Giro d’Italia 2022
Z wykształcenia geograf i klimatolog. Przed dołączeniem do zespołu naszosie.pl związana była z CyclingQuotes, gdzie nabawiła się duńskiego akcentu. Kocha Pink Floydów, szare skandynawskie poranki i swoje boksery. Na Twitterze jest znacznie zabawniejsza. Ulubione wyścigi: Ronde van Vlaanderen i Giro d’Italia.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments