Caleb Ewan ma za sobą w tym roku póki co start w Saudi Tour. Jak się jednak okazuje nie australijski sprinter nie pozostanie na Bliskim Wschodzie, a w miejsce UAE Tour w jego kalendarzu pojawiły się wyścigi Kuurne-Bruksela-Kuurne i Tour des Alpes Maritimes et du Var.
Wszystkiemu winna jest choroba, która dotknęła 27-latka. Sam zawodnik co prawda czuje się dobrze, ale zespół szybko zainterweniował i zmienił jego plany startowe tak, by nie eksploatować ciała Australijczyka na tym etapie sezonu.
Czuję się teraz bardzo dobrze, ale lepiej nie wracać od razu z siedmiodniowym wyścigiem etapowym
— powiedział o swoim samopoczuciu Caleb Ewan.
Ekipa zdaje się nie narzekać na takie zmiany w kalendarzu swojego lidera. Ten bowiem może pomóc swoim kolegom w drugim z klasyków tzw. „opening weekend”, gdzie często do mety docierają sprinterzy.
Z Calebem Ewanem w zespole mamy wiele scenariuszy na finał w Kuurne-Bruksela-Kuurne. Jeśli dojdzie tam do sprintu, będziemy mieli z nim jednego z faworytów. Jednocześnie mamy innych kolarzy, którzy mogą atakować na bruku lub wzniesieniach
— powiedział dyrektor generalny Lotto Soudal, John Lelangue.
A small change of plans for @CalebEwan: no UAE Tour, but Kuurne-Brussel-Kuurne and Tour des Alpes Maritimes et du Var instead. 👇https://t.co/bg5Z7wnViI
— Lotto Soudal (@Lotto_Soudal) February 14, 2022