fot. ASO / Fabien Boukla

Alexey Lutsenko jest jednym z liderów drużyny Astana Qazaqstan na sezon 2022. Głównym celem 29-letniego Kazacha będzie zajęcie miejsca w pierwszej trójce Tour de France, co wprost zadeklarował podczas konferencji prasowej on-line prosto z Altei, gdzie podopieczni Alexandra Vinokurova przebywają na zimowym zgrupowaniu. 

Miniony sezon był dla Lutsenki przełomowy jeśli chodzi o jego możliwości walki w klasyfikacji generalnej wyścigów etapowych. W wyścigu Criterium du Dauphine wygrał etap jazdy indywidualnej na czas i stanął na drugim stopniu podium. To zwiastowało dobry występ w Tour de France i tak rzeczywiście się stało, ponieważ zajął w tym wyścigu siódme miejsce, stając się pierwszym kazachskim kolarzem od szesnastu lat, który uplasował się w pierwszej dziesiątce Wielkiej Pętli. 

Alexander Vinokurov uważa, że Lutsenko wchodzi w najlepszy dla kolarza wiek i widzi w nim ogromny potencjał, dlatego też ponownie uczynił go liderem we francuskim wielkim tourze, który ma powalczyć o miejsce na podium. Dziennikarze pytali Lutsenkę podczas konferencji, czy jest w stanie tego dokonać. 

— Myślę, że to nie będzie łatwe, ale rzeczywiście zajęcie miejsca w pierwszej trójce wyścigu Tour de France jest zarówno moim celem, jak i celem naszej drużyny. Siódmym miejscem w tym roku udowodniłem, że mogę walczyć z najlepszymi kolarzami na świecie. Dokonałem tego dzięki pomocy całej drużyny, więc wspólnie będziemy walczyć o więcej w kolejnej edycji. To mój wielki cel

— przyznaje Kazach, który w związku z koncentrowaniem się na wyścigach etapowych zmienił sposób treningów i odżywiania się. 

— Rzeczywiście zmieniłem bardzo moje podejście do treningów. Chcę podążać w tym kierunku [w kierunku specjalizowania się w wyścigach etapowych – przyp. M.W.] krok po kroku. Do tej pory idzie mi w tej kwestii dobrze, dlatego razem z drużyną zdecydowaliśmy, aby kontynuować pracę w tę stronę. Musieliśmy wprowadzić wiele zmian w moim sposobie treningu i przygotowań. Trzeba było także zmodyfikować sposób odżywiania. W tym momencie jestem w trakcie tej przemiany. 

Lutsenko uważa, że musi wciąż pracować nad poprawą jazdy w górach, ale jednocześnie nie widzi przeszkód w tym, aby starać się o zwycięstwa w wyścigach jednodniowych. Postanowił to nawet dodać, gdy mówił o grand tourach, a jego wypowiedź tłumaczył na angielski oficer prasowy. Tak, jakby chciał się upewnić, że wszystko zostało odpowiednio wyjaśnione.

— Rzeczywiście udało mi się uzyskać już kilka naprawdę dobrych rezultatów w wyścigach etapowych, ale myślę, że wciąż mam wiele do poprawy, jeśli idzie chociażby o jazdę po górach. Z każdym rokiem jest coraz lepiej, ale mam jeszcze przed sobą sporo pracy do wykonania. Chciałbym również móc walczyć o najwyższe cele w wyścigach klasycznych – np. w ardeńskich klasykach czy w Tour of Flanders. Nie chcę rezygnować z walki w klasykach. Jeśli dobrze przygotujesz się do klasyków, to do Dauphine czy do Tour de France wciąż pozostaje wystarczająco dużo czasu, aby się zregenerować i przygotować się do kolejnej części sezonu. Dlatego chciałbym spróbować być w dobrej formie także wiosną. Uważam, że da się to połączyć.  

Alexey Lutsenko podczas konferencji prasowej on-line 8 grudnia

Lutsenko jest częścią Astany podczas całej swojej dotychczasowej kariery. Rozpoczynał w drużynie młodzieżowej, a w 2013 roku podpisał swój pierwszy zawodowy kontrakt. W jej barwach dwa razy był mistrzem Kazachstanu i zgromadził już trzydzieści zwycięstw. Po raz pierwszy triumfował w 2014 roku w Tour of Denmark, a dziewiczy sukces w wyścigu rangi World Tour zaliczył w 2015 roku na Tour de Suisse. Niedawno przedłużył kontrakt ze swoim obecnym pracodawcą o kolejne trzy lata, w związku z czym zapytaliśmy go o motywacje tej decyzji. 

— Czuję się w tym zespole bardzo dobrze i jestem obdarzony zaufaniem. Zapracowałem na bycie jednym z liderów i mogę współdecydować o moim kalendarzu startów. Kierownictwo widzi, że poważnie podchodzę do treningów i że staram się osiągać jak najlepsze rezultaty, a ja z kolei czuję wsparcie, które daje mi drużyna. Dlatego właśnie chciałem tutaj zostać. Nie bez znaczenia jest również to, że Astana ma kazachską licencję, a ja jestem Kazachem. I wreszcie powinienem jeszcze dodać, że ściga się tutaj wielu młodych kazachskich kolarzy, z którymi będę dzielił się doświadczeniem. Bardzo chciałbym pomóc moim rodakom, którzy marzą o międzynarodowej karierze kolarskiej i zamierzają pójść w moje ślady. Ten zbiór czynników spowodował, że podpisałem kolejny kontrakt

— wyjaśnił Lutsenko.

Sezon 2021 będący dla niego milowym krokiem w karierze, Lutsenko zakończył bardzo interesującym zwycięstwem, a mianowicie w Serenissima Gravel Race – pierwszym gravelowym wyścigu dla zawodowców, który zorganizował były włoski kolarz Filippo Pozzatto. Kazach przekroczył linię mety pieszo z rowerem uniesionym ku górze i całując go, co świadczy o tym, że nie przeszedł wobec tego sukcesu obojętnie. Poprosiliśmy go więc o refleksje na ten temat.  

— To było bardzo miłe, ale jednocześnie bardzo różne doświadczenie od innych wyścigów. Nie da się porównać tego wyścigu chociażby z przełajami. To jest zupełnie coś innego, ponieważ nie trwa godzinę, a około trzy i pół godziny, w trakcie których jedziesz na pełen gaz. Trzeba być w jak najlepszej dyspozycji od startu do mety. Wiem, że w przyszłym roku odbędą się gravelowe MŚ. Uważam, że to bardzo dobry pomysł i byłoby dla mnie zaszczytem w nich wystartować. Kolarstwo zdecydowanie potrzebuje czegoś nowego 

— dodał na zakończenie Alexey Lutsenko. 

Poprzedni artykułTrening kolarski: Jak nie trenować w zimie [VIDEO]
Następny artykułDrużyna Łukasza Owsiana zaproszona na wszystkie wyścigi rangi World Tour w sezonie 2022
Absolwentka dziennikarstwa i komunikacji społecznej na Uniwersytecie Warmińsko-Mazurskim w Olsztynie. W kolarstwie szosowym urzeka ją estetyka tej dyscypliny stojąca w opozycji do cierpienia. Amatorsko jeździ na rowerze górskim i szosowym, przejeżdżając kilka tysięcy kilometrów rocznie.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments