fot. Bahrain-Victorious

Stephen Williams (Bahrain-Victorious) wygrał piąty, królewski etap wyścigu CRO Race. Walijczyk został, również nowym liderem klasyfikacji generalnej imprezy odbywającej się w Chorwacji. Najlepszy z Polaków Jakub Kaczmarek (HRE Mazowsze Serce Polski) zameldował się na mecie na 26. pozycji.

Przedostatni odcinek wyścigu CRO Race był zarazem królewskim etapem całego wyścigu i liczył sobie 137-kilometrów. Kolarze mierzyli się w pierwszej i środkowej fazie etapu z trzema kategoryzowanymi podjazdami: Gracisce (8,2 km, 5,2%), Poklon (13,2 km, 6,6%) i Kastav (2,6 km, 5,7%). Końcowe kilometry piątego odcinka chorwackiego wyścigu były nieco łatwiejsze, chociaż zawodnicy dwukrotnie mierzyli się ze stromą ścianką na rundach w Opatiji (0,5 km, 11,4%), co zwiastowało wiele prób ataków na końcowych kilometrach.

Odjazd dnia tuż po starcie stworzyli dwaj kolarze, którymi byli: Oier Lazkano (Caja Rural – Seguros RGA) oraz Hermann Pernsteiner (Bahrain – Victorious). 70-kilometrów przed finiszem dwaj harcownicy mieli półtorej minuty przewagi nad grupą zasadniczą. Sytuacja zaczęła się zmieniać podczas wspinaczki pod Poklon (13,2 km, 6,6%). Do ataku na tym podjeździe ruszył Simon Yates (Team BikeExchange). Na kole Brytyjczyka był w stanie utrzymać się tylko jego młodszy rodak Stephen Williams (Bahrain – Victorious). Uciekinierzy w tym momencie byli już za liderującą dwójką.

Na zjeździe ze wspomnianej premii górskiej poza kategorią do czołowej dwójki dojechali jadący wcześniej w ucieczce Hermann Pernsteiner, José Félix Parra (Equipo Kern Pharma) oraz Torstein Træen (Uno-X Pro Cycling Team). 45-kilometrów przed metą do pięcioosobowej czołówki dołączył, również Jonathan Lastra (Caja Rural – Seguros RGA). Przewaga czołowej grupki nad kilkunastoosobowym pościgiem prowadzonym przez ekipę Jumbo-Visma wynosiła około 15 sekund.

Z tego powodu chwilę później ponownie próbował odjechać Simon Yates, któremu towarzyszył nie kto inny, jak Stephen Williams. Następnie 35-kilometrów przed metą do czołówki dojechał Austriak Riccardo Zoidl (Team Felbermayr – Simplon Wels). Trójka uciekających kolarzy zgodnie ze sobą współpracowała powiększając przewagę nad resztą swoich rywali.

Pościg jadący za trójką liderujących kolarzy 13-kilometrów przed metą tracił już 50 sekund.  Gdy zawodnicy pokonywali po raz pierwszy ściankę na rundzie w w Opatiji (0,5 km, 11,4%) od swoich współtowarzyszy ucieczki próbował odjechać Stephen Williams. Mimo uzyskanej niewielkiej przewagi kolarz ekipy Bahrain-Victorious został szybko doścignięty.

Im bliżej mety, tym jadąca za czołową trójką grupa zbliżała się do: Williamsa, Yatesa i Zoidla. 5000 metrów przed finiszem było to tylko 20 sekund. Jednakże podczas po raz drugi pokonywanej stromej ściance ruszył Stephen Williams. Walijczyk zostawił za swoimi plecami Simona Yatesa, a także Riccardo Zoidla.

Finalnie, to właśnie 25-letni Walijczyk Stephen Williams wygrał piąty etap wyścigu CRO Race, a także objął prowadzenie w klasyfikacji generalnej. Na drugim miejscu ze stratą 9 sekund zafiniszował Norweg Markus Hoelgaard (Uno-X Pro Cycling Team), a trzecią lokatę zajął Mick van Dijke (Jumbo-Visma).

Poprzedni artykułW sześć tygodni po marzenia – historia Mathew Haymana
Następny artykułGiro dell’Emilia kobiet 2021: Mavi García triumfuje
Kolarstwem interesuje się od ponad 6 lat. Obecny student Uniwersytetu Ekonomicznego we Wrocławiu. Amatorsko jeździ na rowerze szosowym. Od 2014 roku nie wyobraża sobie wakacji spędzonych gdzieś indziej niż przy trasie Tour de Pologne.
Subscribe
Powiadom o
guest
1 Komentarz
Najstarsze
Najnowsze
Inline Feedbacks
View all comments
Michal
Michal

Ten etap dowodzi w którym miejscu jest polskie kolarstwo… Czy w 40 milionowym narodzie górkę HC potrafi podjechać tylko Majka?