Juan Sebastián Molano (UAE-Team Emirates) wygrał po finiszu z peletonu drugi etap Giro di Sicilia. Kolumbijczyk umocnił się na prowadzeniu w wyścigu.
Drugi etap wyścigu na Sycylii liczył 173 kilometry Selinunte do Mondello. Na pagórkowatej trasie były dwa oznaczone podjazdy oraz jeden lotny finisz.
Dopiero po 25 kilometrach z peletonu udało się oderwać kilku kolarzom. Na czele kręcili: Txomin Juaristi (Euskaltel – Euskadi), Emerson Oronte (Rally Cycling), Niccolò Salvietti (Mg.k Vis VPM), Giacomo CassarÀ (Amore & Vita – Prodir), Eric Paties Montagner (Work Service Marchiol Vega) i Stefano Gandin (Zalf Euromobil Fior).
Na początku podjazdu pod Portella della Ginestra (7,3 km długości; średnie nachylenie 5,1 %) ucieczka miała cztery minuty przewagi. Górską premię wygrał Gandin i zrównał się on z prowadzącym w tej klasyfikacji Kanadyjczykiem Chrétienem (Rally Cycling).
70 kilometrów przed metą ucieczka miała niewiele ponad dwie minuty przewagi nad peletonem prowadzonym przez UAE Team Emirates.
85 km all'arrivo. Siamo a metà tappa 👉 https://t.co/z72Xwz8MFH
85 km to go. 👉 https://t.co/1otYV23gGy#IlGirodiSicilia pic.twitter.com/zibQKrfSuS
— Il Giro di Sicilia (@ilgirodisicilia) September 29, 2021
Peleton kontrolował sytuację, ale ucieczka zdołała dojechać do drugiej górskiej premii Carini (2,4 km długości; średnie nachylenie 3,7 %). Wygrał ją Txomin Juaristi, a drugi był Gandin. Obaj mieli po osiem punktów w tej klasyfikacji.
Hiszpan Juaristi jako jedyny został przed peletonem, ale został doścignięty na 17 kilometrów przed metą. Wtedy na atak zdecydował się najmłodszy uczestnik wyścigu Giovanni Bortoluzzi (Work Service Marchiol Vega). Niestety dwa kilometry dalej defekt miał Vincenzo Nibali (Trek – Segafredo).
Bortoluzzi został doścignięty, a lotną premię po samotnym ataku wygrał Davide Gabburo (Bardiani-CSF-Faizanè). Włoch został wchłonięty, a na czoło wyszły sprinterskie ekipy.
Podobnie jak wczoraj o zwycięstwie zadecydował finisz z dużej grupy. Drugi dzień z rzędu nie dał szans rywalom Juan Sebastián Molano (UAE-Team Emirates).
Kolejne miejsca zajęli Filippo Fiorelli (Bardiani-CSF-Faizanè) i Matteo Moschetti (Trek – Segafredo).
