fot. UCI

Pierwszy kobiecy medal w historii startów Polski na mistrzostwach świata stał się faktem! Katarzyna Niewiadoma kończy zmagania we Flandrii z brązowym krążkiem na szyi, wielką satysfakcją i tym samym spełnieniem kolejnego celu swojej kariery.

W wyścigu elity pań na dystansie 157km wygrała Włoszka Elisa Balsamo. Zarówno ona, jak i druga na mecie Marianne Vos, czekały na finisz, czego nie można powiedzieć o być może najaktywniejszej na trasie Katarzynie Niewiadomej. Ilość „spalonych zapałek” przez Polkę była ogromna, a i tak starczyło sił w nogach by w długim finiszu pod górkę zdobyć brązowy medal.

Jestem bardzo szczęśliwa, to mój pierwszy medal mistrzostw świata. Wreszcie udało mi się tego dokonać. Sam wyścig był bardzo ciężki, szukałam swoich szans. Oczywiście, że marzyłam o tęczowej koszulce, ale zdobycie medalu to coś niesamowitego. W trakcie wyścigu czułam doping kibiców, bardzo pomogły mi też moje dziewczyny, jestem z nich dumna, bo choć na co dzień nie jeździmy razem to były dla mnie bardzo zaangażowane w pomoc.

— opowiadała w wywiadzie powyścigowym brązowa medalistka mistrzostw świata.

Polka podczas wyścigu podejmowała się dziesiątek akcji zaczepnych, głównie na krótkich i stromych podjazdach. Na ostatnich 25km praktycznie każda taka okazja była przez Katarzynę wykorzystywana do skoku, przez co można było odnieść wrażenie, że jest najsilniejszą zawodniczką w stawce. Z pewnością była najaktywniejsza w ostatniej części zmagań, co nie umknęło uwadze widzów czy komentatorów.

Tak szczerze mówiąc, to wiedziałam, że będzie nerwowo i chaotycznie. Stawiałam wszystko na jedną kartę do tego stopnia, że w tym jednym zakręcie zaryzykowałam nawet upadek. Teraz o tym myślę, że troszkę przesadziłam, ale miałam w sobie tyle adrenaliny, że po prostu musiałam iść na całość. Dzięki Bogu nic mi się nie stało po drodze i mogłam dalej atakować.

— zakończyła Katarzyna Niewiadoma porywana z wywiadu przez bardzo szczęśliwe koleżanki z reprezentacji.

Poprzedni artykułORLEN Lang Team Race w Bytowie wielkim świętem kolarstwa
Następny artykułMistrz się rodzi – zapowiedź 7. dnia Mistrzostw Świata Flandria 2021
Niegdyś zapalony biegacz, dziś sędzia siatkówki z Pomorza, przy okazji aktywnie grający w jednej z trójmiejskich drużyn. Fan kolarskich statystyk i egzotycznych wyścigów. Marzenie związane z tą dyscypliną? Wyjazd na Mistrzostwa Świata do Rwandy w 2025 roku.
Subscribe
Powiadom o
guest
2 komentarzy
Najstarsze
Najnowsze
Inline Feedbacks
View all comments
Mona
Mona

Brawo!!! Jesteśmy strasznie dumni!!

Tomsz
Tomsz

Pani Katarzyno nie jest pani trzecia. Pni jest WIELKA!!!

Piotr
Piotr

Niesamowita kobieta !