fot. Team DSM

Romain Bardet (Team DSM) jest jednym z najlepszych francuskich górali. Od sezonu 2021 reprezentuje niemiecką ekipę Team DSM, jednak nie jest to dla niego jedyna nowość – w tym roku po raz pierwszy w karierze wystartuje w Giro d’Italia.

Od 2013 roku Romain Bardet w barwach AG2R La Mondiale stawał na starcie Wielkiej Pętli, gdzie odnosił wielkie sukcesy – wygrał trzy etapy i dwukrotnie stał na podium klasyfikacji generalnej. Ostatnie dwie edycje nie poszły jednak po jego myśli. W 2019 roku co prawda wygrał koszulkę najlepszego górala, ale jego celem była walka o jak najlepsze miejsce w generalce.

W ubiegłorocznej edycji szło mu bardzo dobrze – na półmetku rywalizacji zajmował czwartą pozycję tracąc do prowadzącego Primoza Roglica zaledwie 30 sekund. Z powodu wstrząśnienia mózgu po upadku na 13. etapie musiał jednak wycofać się z wyścigu.

Teraz Francuz zamierza ponownie włączyć się w walkę o jak najlepsze miejsce w klasyfikacji generalnej – tym razem w Giro d’Italia.

– To nowa przygoda, normalnie nie przygotowywałem się do Wielkiego Touru w tak wczesnej fazie sezonu, ale nie jest tajemnicą, że chciałem kiedyś wystartować w Giro. Cieszę się, że mogę wziąć udział w tym wyścigu z moją nową drużyną. W ubiegłym roku skończyłem 30 lat i jest to dla mnie jak nowy początek – chcę dać z siebie wszystko w innym Wielkim Tourze

– mówił Bardet podczas konferencji prasowej.

W tym sezonie Francuz startował głównie we Włoszech. W czołowej dziesiątce kończył dwa ważne etapowe wyścigi – Tour of the Alps oraz Tirreno-Adriatico. Zajął też dwudziestą pozycję w obfitującym w szutry Strade Bianche. W przeszłości udało mu się ukończyć ten wyścig na drugim miejscu. Fragmenty jedenastego etapu tegorocznej edycji Giro d’Italia również będą prowadzić po „białych drogach”, co może faworyzować kolarza Team DSM.

– Lubię jeździć po szutrach, na pewno będzie to jeden z najbardziej interesujących etapów do jazdy i do oglądania. Dla mnie jest on równie ważny, jak niektóre górskie etapy, ponieważ wiele może się na nim wydarzyć. Na pewno będzie bardzo ekscytujący i zobaczymy tam różnice czasowe między głównymi faworytami

– dodał Bardet.

Różnice powstaną też na bardzo wymagających, górskich etapach, na przykład z metą na Monte Zoncolan czy w Cortinie d’Ampezzo. Romain Bardet przyznał, że na papierze Giro d’Italia wygląda na trudniejszy wyścig od Tour de France.

– Jestem ciekaw, jak kolarze podejdą Giro, ponieważ różnice czasowe z dnia na dzień będą coraz większe. Ściganie będzie tu bardzo otwarte, co może mi sprzyjać. Kluczowy będzie ostatni tydzień, gdzie będzie bardzo dużo wspinaczki oraz długa indywidualna jazda na czas. Na papierze Giro wydaje się bardziej wymagające od Touru, więc nie mogę się go doczekać

– tłumaczył Francuz.

Współlider

Romain Bardet najczęściej był jedynym liderem swojej ekipy na Wielki Tour. W Team DSM będzie inaczej. Oprócz niego na klasyfikację generalną pojedzie drugi w ubiegłorocznej edycji Jai Hindley. Zawodnicy bardzo dobrze się ze sobą dogadują i razem postarają się o jak najlepszy wynik dla drużyny.

– To, że mamy w drużynie dwóch liderów walczących o jak najwyższe miejsce w klasyfikacji generalnej, jest naszą siłą. Myślę, że w Wielkim Tourze jak Giro dobrze jest grać na dwie karty

– zaznaczył.

W wirtualnej konferencji prasowej z Romainem Bardetem brał udział Kacper Krawczyk.

Poprzedni artykułTour du Rwanda 2021: Jhonatan Restrepo wygrywa „czasówkę”. Cristián Rodríguez pozostaje liderem
Następny artykułZespół Alpecin-Fenix przedłuża współpracę z firmą Fenix
Szukam ciekawych historii w wyścigach, które większość uważa za nieciekawe.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments