Tirreno-Adriatico: Kolejność startów czasówki

Już dziś kolarze wyjadą na trasę czasówki kończącej 56. edycję Tirreno-Adriatico. 

Zawodnicy podobnie jak w poprzednich latach ostatniego dnia rywalizacji o triumf w „Wyścigu Dwóch Mórz” będą mieli do pokonania 10-kilometrowy etap jazdy indywidualnej na czas ze startem i metą w San Benedetto. Pomimo płaskiego profilu i niezbyt imponującej długości trasy, możemy spodziewać się pewnych zmian w układzie klasyfikacji generalnej.

Choć wydaje się, że kwestia pierwszego i drugiego miejsca jest już niemal rozstrzygnięta (oczywiście o ile Tadejowi Pogacarowi i Woutowi Van Aertowi nie przytrafi się jakiś wielki pech) to wciąż możemy być świadkami walki o trzeci stopień podium, bowiem czwartego Egana Bernala i trzeciego Mikela Landę dzieli 30 sekund. Nie jest to dystans nie do odrobienia, o czym w zeszłym roku mógł przekonać się Rafał Majka, który przegrał z Geraintem Thomasem o 34 sekundy i stracił zajmowane przed ostatnim etapem 2. miejsce (choć trzeba pamiętać, że Kolumbijczyk jest słabszym czasowcem niż Brytyjczyk).

Zwycięzca Tour de France 2019 powinien rozpocząć czasówkę o 15:52, a więc dwie minuty przed Landą (jak zwykle kolarze z pierwszej „15” będą pojawiać się na trasie co 120 sekund, w przeciwieństwie do pozostałych, którzy będą zjeżdżać z rampy startowej co minutę). Zdecydowanie wcześniej, o 14.30 na szosę wyjedzie Filippo Ganna – mistrz świata, zwycięzca ośmiu ostatnich czasówek, w których startował, a także rekordzista trasy zbliżającego się etapu.

Pozostałym kolarzom może być ciężko zagrozić właścicielowi tęczowej koszulki – próbować mogą przede wszystkim medaliści ostatnich mistrzostw świata, a więc Stefan Kung (start 14.23) i Wout Van Aert (15.56), a także Joao Almeida (15.46), który w zeszłym roku kilkukrotnie pokazał, że doskonale radzi sobie podczas samotnej walki z czasem. Inni zawodnicy, których warto obserwować to: Edoardo Affini (13.14), Nelson Oliveira (14.34), Benjamin Thomas (14.40), Kasper Asgreen (14.45), czy Mathieu van der Poel (15.13).