fot. Women's Tour Down Under

Kobiecą formację Trek-Segafredo od przyszłego sezonu zasilą trzy nowe zawodniczki. Chloe Hosking, Amalie Dideriksen i Shirin van Anrooij podpisały dwuletnie kontrakty z amerykańską ekipą.

Najbardziej doświadczona z tego grona jest Chloe Hosking. Australijka specjalizuje się w sprintach i w wyścigach klasycznych, a w swoim palmares ma między innymi generalkę Tour of Chongming Island, La Course by Le Tour de France, czy Cadel Evans Great Ocean Road Race. Mająca 30 lat Hosking będzie starała się przekazać swoje doświadczenie młodszym kolarkom, a także powalczyć o dobre wyniki w płaskich i pagórkowatych wyścigach.

Drugą zawodniczką, która podpisała dwuletni kontrakt z ekipą Trek-Segafredo Women jest Amalie Dideriksen. Dunka – podobnie jak Australijka – najlepiej radzi sobie w finiszach z dużej grupy. W 2016 roku w Katarze w wieku zaledwie 20 lat została mistrzynią świata elity ze startu wspólnego. Rok później była blisko obrony tęczowej koszulki, lecz ta sztuka jej się nie udała. Zajęła trzecie miejsce (finiszowała druga z peletonu), a zwyciężyła po samotnej akcji Chantal van den Broek-Blaak. Dideriksen z powodzeniem ściga się też na welodromie. Dunka jest wielokrotną medalistką mistrzostw świata i Europy, a w przyszłym sezonie jej głównym celem będą Igrzyska Olimpijskie w Tokio.

Shirin van Anrooij to utalentowana juniorka, która w tym sezonie była stażystką w ekipie Trek-Segafredo. Największe sukcesy odnosi w indywidualnej jeździe na czas. W tej specjalności zdobyła złoty medal na mistrzostwach Europy, a także została wicemistrzynią globu. Van Anrooij jest też byłą mistrzynią świata juniorek w kolarstwie przełajowym. Na początku kariery w najwyższej dywizji, Holenderka będzie skupiała się na rozwoju i pomocy innym zawodniczkom.

Poprzedni artykułHugo Toumire dołączy do ekipy Cofidis
Następny artykułKevin Colleoni w Mitchelton-Scott
Szukam ciekawych historii w wyścigach, które większość uważa za nieciekawe.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments