Annemiek Van Vleuten zwyciężyła w Emakumeen Nafarroako Klasikoa 2020

Drugi start w sezonie i drugie zwycięstwo. Mistrzyni świata Annemiek Van Vleuten z drużyny Mitchelton-Scott zwyciężyła w drugiej edycji wyścigu rozgrywanego w Kraju Basków Emakumeen Nafarroako Klasikoa. Holenderka zaatakowała „na solo” kilka kilometrów przed metą, tuż po zaprezentowaniu dużej mocy na finałowym podjeździe.  

Emakumeen Nafarroako Klasikoa jako jeden z trzech baskijskich klasyków dla kobiet, które zostaną rozegrane w ciągu kilku najbliższych dni, jest pierwszym wyścigiem po pięciomiesięcznej przerwie spowodowanej epidemią koronawirusa. Dlatego też sam fakt, że wyścig doszedł do skutku jest zwycięstwem. Zwłaszcza że Hiszpania jest jednym z najbardziej dotkniętych nową chorobą krajów w Europie, a obecna sytuacja ponownie ulega pogorszeniu.

Organizacji tej kolarskiej imprezy towarzyszyło kilka kontrowersji. W czwartek rano polska drużyna CCC-Liv poinformowała, że wycofuje się z wyścigu z powodu zagrożenia koronawirusem i nieprzestrzegania przez organizatorów norm bezpieczeństwa. Taką samą decyzję podjęła hiszpańska drużyna Bizkaia Durango. Przed wyścigiem organizatorzy wydali oficjalny komunikat, w którym poinformowali, że wszystkie zawodniczki, które stanęły na starcie oraz członkowie ich drużyn mają negatywny wynik testów na obecność Covid-19. Jednocześnie kategorycznie zaprzeczyli oskarżeniom CCC-Liv w sprawie niedopełnienia obowiązków.

Tegoroczna trasa wyścigu nie jest tak trudna jak podczas ubiegłorocznej dziewiczej edycji, kiedy to zawodniczki mierzyły się z podjazdem Alto de San Miguel de Aralar, ale i tak nie zabraknie tradycyjnych stromych i eksplozywnych baskijskich podjazdów. Na liczącej 118,3 km kilometrów trasie pomiędzy Pampeluną a Lekunberri znajdują się cztery wspinaczki: dwie pierwszej kategorii: Ulzurrun (8.5km, 5.2% avg.) oraz Etxauri (7km, 6.3%), a także dwie drugiej kategorii: Guembe (5km, 6%) i Zuarrarrate (7km, 4.5%), którego szczyt znajdował się tylko dziewięć kilometrów przed metą.

Na starcie miały stanąć dwie Polki: Małgorzata Jasińska (Casa Dorada) oraz Marta Jaskulska (CCC-Liv). Ta druga nie pojawiła się z opisanych wyżej powodów, zaś drużyna Jasińskiej nie dostarczyła testów na obecność koronawirusa i zgodnie z tym, co podali organizatorzy, nie została dopuszczona do rywalizacji. Jako ciekawostkę można podać fakt, że to samo spotkało dziennikarzy dziennika „AS”, którzy nie mogli z miejsca relacjonować wyścigu, ponieważ nie zrobili w odpowiednim czasie testów PCR.

Pomimo to obsada wyścigu była mocna. Na czele znajdowała się mistrzyni świata Annemiek Van Vleuten (Mitchelton-Scott) oraz mistrzyni olimpijska Anna Van der Breggen (Boels Dolmans), była mistrzyni świata Lizzie Deignan (Trek-Segafredo), Cecille Uttrup Ludwig (FDJ Nouvelle) czy mistrzyni Hiszpanii Lourdes Oyarbide (Movistar).

🚴‍♀️𝐖𝐨𝐦𝐞𝐧𝐬 𝐄𝐥𝐢𝐭𝐞 𝐂𝐥𝐚𝐬𝐬𝐢𝐜𝐬

🚩 Salida de la primera prueba entre #Pamplona y #Lekunberri. #NavarraWomensClassics #Navarra #Ciclismo #DeporteyMujer pic.twitter.com/R834yyb0xy

— Vuelta Ciclista a Navarra (@Vuelta_Navarra) July 23, 2020

Peleton bardzo długo jechał razem. Cała grupa pokonała dwa pierwsze podjazdy. Na taką sytuację mogły mieć wpływ gorące warunki atmosferyczne oraz to, że był to pierwszy wyścig po długiej przerwie, a więc zawodniczki chciały sprawić sobie nieco dłuższą rozgrzewkę niż zwykle i wybadać swoje samopoczucie.

Dopiero u podnóża trzeciego podjazdu dnia – Guembe – zawiązała się pierwsza ucieczka dnia w składzie: Eugenia Bujak (Alé BTC Ljublana), Ella Harris (Canyon SRAM), Ellen Van Dijk (Trek-Segafredo), która zainicjowała tę akcję, oraz świeżo upieczona mistrzyni Szwajcarii Marlen Reusser (Équipe Paule K). W tym momencie zawodniczki miały minutę przewagi nad peletonem.

Podczas wspinaczki przewaga harcujących zawodniczek spadła, a z peletonu próbowały dołączyć kolejne. Ostatecznie towarzystwo nieco się przemieszało i stworzyła się nowa i mocna siedmioosobowa grupa z: mistrzynią świata Annemiek Van Vleuten, Anną Van der Breggen, Elisą Longo Borghini, Bujak, Harris, Clarą Koppenburg i Ericą Magnaldi.

Sytuacja na trasie była dynamiczna. Wyżej wymieniona siedmioosobowa ucieczka została doścignięta, a do miasta Irurtzun, położonego tuż przed ostatnim podjazdem, samotnie wjechała Mavi Garcia z Alé BTC Ljublana. Hiszpanka miała w tym momencie minutę przewagi nad goniącą ją rywalką. Działo się! Wystarczy tylko zacytować tweet drużyny Trek-Segafredo z narzekaniem na brak transmisji telewizyjnej.

Na dojeździe do ostatniej w menu wspinaczki przewaga Garcii spadła na tyle, że dogoniły ją inne zawodniczki. Na szczycie sytuacja na trasie znowu uległa zmianie. Moc pokazywała właścicielka tęczowej koszulki Van Vleuten, która 8 kilometrów przed metą tworzyła wraz z Garcią prowadzący duet.

4 kilometry przed metą atak przypuściła mistrzyni świata. Znając umiejętności Van Vleuten można było być pewnym, że nie wypuści z rąk tego zwycięstwa i tak rzeczywiście się stało. Przypomnijmy, że w lutym zawodniczka Mitchelton-Scott zwyciężyła w Omloop Het Nieuwsblad.

🚴‍♀️ 𝐖𝐨𝐦𝐞𝐧𝐬 𝐄𝐥𝐢𝐭𝐞 𝐂𝐥𝐚𝐬𝐬𝐢𝐜𝐬

🚩 La corredora Van Vleuten, campeona del mundo de ruta, ganadora de esta primera prueba. pic.twitter.com/vLkfXT03sx

— Vuelta Ciclista a Navarra (@Vuelta_Navarra) July 23, 2020

Wyniki: