fot. Michał Kapusta / naszosie.pl

Zwycięstwo w Il Lombardia to zdecydowanie największy sukces Bauke Mollemy w jego karierze. Po przekroczeniu linii mety Holeder sam nie dowierzał w to, czego udało mu się dokonać.

Tegoroczny „wyścig spadających liści” był idealnym przykładem, że ambitna jazda może przynieść piękny efekt. Choć praktycznie nikt nie stawiał na Bauke Mollemę, to właśnie Holender, po solowej akcji, zdołał jako pierwszy przekroczyć linię mety w Como. Dla samego zawodnika jest to zdecydowanie największy sukces w karierze.

Nie mogę uwierzyć, że udało mi się wygrać monument. Nie byłem faworytem, więc może inni liderzy nieco mnie zlekceważyli. Dodatkowo znalazłem też idealny moment do ataku. Na ostatnich kilometrach z kolei jechałem swoje absolutne maksimum. Więcej zrobić się nie dało. To, co dzisiaj się stało jest nieprawdopodobne

– powiedział wyraźnie zadowolony kolarz Trek – Segafredo.

Co ciekawe, dla doświadczonego Holendra było to zaledwie 13 zwycięstwo w karierze. Wcześniej udało mu się m.in. wygrać etap Tour de France, etap Vuelta a Espana czy Clasica San Sebastian.

Poprzedni artykułTacx Pro Classic 2019: Groenewegen wygrywa z Vivianim
Następny artykułSimon Špilak kończy kolarską karierę
Dziennikarz z wykształcenia i pasji. Oprócz kolarstwa kocha żużel, o którym pisze na portalu speedwaynews.pl. W wolnych chwilach bawi się w tłumacza, amatorsko jeździ i do późnych godzin nocnych gra półzawodowo w CS:GO.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments