fot. Dimension Data / Justin Setterfield/Getty Images

Wczorajsza decyzja Marcela Kittela o zawieszeniu swojej kariery była jedną z najgłośniej omawianych w peletonie. Sprawą zainteresował się nawet sam Mark Cavendish.

Nie da się ukryć, że w ostatnich latach z ogromną przyjemnością patrzyło się na rywalizację Manxmana z potężnym Niemcem, mimo że początek sukcesów Kittela przypada już na kolejne lata wielkiej jazdy Brytyjczyka. Starszy z wymienionego duetu postanowił dziś zabrać głos w sprawie decyzji sprintera Katusha – Alpecin o zawieszeniu zawodowej kariery.

Przez kilka lat czułem się wręcz niezwyciężony. Wtedy pojawił się pewien umięśniony Niemiec o blond włosach – Marcel Kittel. Był on pierwszym zawodnikiem, którego musiałem porządnie przerobić, by go pokonać. Marcelu, bardzo chciałbym Ci podziękować za te wszystkie finisze, na których walczyliśmy ramię w ramię. Jako zwykły człowiek, życzę Ci wszystkiego dobrego w nowym rozdziale swojego życia

– powiedział Cavendish.

Co ciekawe, przez całe czwartkowe popołudnie, to właśnie Manxman był przykładem zawodnika, który z czystym sercem mógłby powiedzieć „dość”. Brytyjczykowi jest jednak wciąż mało.

Poprzedni artykułWyścig Pokoju Juniorów 2019: Dwa włoskie zwycięstwa
Następny artykułCCC Tour – Grody Piastowskie 2019: Kamil Małecki rewanżuje się za przedpołudniową porażkę
Dziennikarz z wykształcenia i pasji. Oprócz kolarstwa kocha żużel, o którym pisze na portalu speedwaynews.pl. W wolnych chwilach bawi się w tłumacza, amatorsko jeździ i do późnych godzin nocnych gra półzawodowo w CS:GO.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments