35-letniego Czecha Aloisa Kankovsky’ego śmiało można nazwać pogromcą polskich wyścigów. Po zwycięstwie w Visegrad 4 Bike Race GP Poland jego łupem padł Memoriał Andrzeja Trochanowskiego.
Na kolarzy startujących w Memoriale Andrzeja Trochanowskiego czekało 168 kilometrów płaskiej trasy wokół Baboszewa, na którą złożyło się osiem rund po 21 kilometrów.
Na początku rywalizacji od peletonu oderwało się siedemnastu zawodników. Z okrążenia na okrążenie przewaga uciekinierów rosła, a peleton podzielił się na kilka grup.
Dwie rundy przed końcem zapas harcowników nad znajdującym się w tarapatach peletonem wynosiła już około pięć i pół minuty.
W samej końcówce odpadali kolejni kolarze, a inni próbowali odskoczyć od ucieczki. Na to nie było jednak zgody ze strony współtowarzyszy z odjazdu.
Ostatecznie o losach wyścigu zdecydował finisz, który rozegrało między sobą dziesięciu kolarzy. Za Kankovskym uplasował się Maciej Paterski (Wibatech), a trzeci finiszował były kolarz CCC Sprandi Polkowice – Frantisek Sisr.
– Już na drugiej rundzie peleton dość mocno się porwał. W dość licznej ucieczce znalazło się czterech naszych zawodników. Oprócz mnie byli to:Piotr Konwa Michał Podlaski oraz Paweł Cieślik. Próbowaliśmy ataków, ale niestety bezskutecznie. O zwycięstwie decydował sprint. Po raz kolejny bardzo dziękuje kolegom z ekipy, bo bez nich nie stanąłbym na podium. Myślę, że jako drużyna wyglądamy coraz lepiej
– powiedział Maciej Paterski po środowej rywalizacji.
Pełne wyniki > TUTAJ