Jak poinformował serwis cyclingnews.com, powołując się na słowa rzecznika prasowego ekipy BORA-hansgrohe, Peter Sagan zrezygnował ze startu w niedzielnym Liege-Bastogne-Liege.
Słowak, który tej wiosny spisywał się poniżej oczekiwań, w niedzielę miał stanąć przed ostatnią szansą na jej „uratowanie”. Ostatecznie jednak w „Staruszce” nie wystartuje, a decyzja w tej kwestii miała zapaść w środowy wieczór. Kolejnym występem trzykrotnego mistrza świata będzie Tour of California, który rozpoczyna się 12 maja.
Dyspozycja 29-letniego zawodnika może napawać jego fanów niepokojem. W 2019 roku wygrał on tylko raz – podczas Tour Down Under, w styczniu. Najlepszą lokatą wywalczoną podczas kampanii wiosennych klasyków było czwarte miejsce w Mediolan – San Remo. Występy w dwóch kolejnych monumentach – De Ronde i Paryż-Roubaix – kończyły się rozczarowaniem (był odpowiednio 11. i 5.).
Co ciekawe, oznak słabości jednego z liderów BORA-hansgrohe zdawał się nie dostrzegać dyrektor sportowy, Patxi Vila, który przed startem Amstel Gold Race powiedział, że od czasu Mediolan – San Remo obserwuje u Słowaka ciągłą poprawę formy i wieścił, że w „Piwnym Wyścigu” powalczyć on może o zwycięstwo. Tymczasem kolarz z Żyliny nie ukończył rywalizacji, podobnie z resztą, jak w przypadku Strzały Walońskiej.