Luke Durbridge, który złamał obojczyk i palec podczas wyścigu Driedaagse Brugge – De Panne oraz Alex Edmondson poszkodowany w kraksie na początku marca, nie wystartują w pozostałych wyścigach składających się na wiosenną kampanię brukowanych klasyków. To dość poważne osłabienie australijskiego składu.
Jestem bardzo smutny i zawiedziony tym, że nie wystartuję w brukowanych klasykach, ponieważ są to moje ulubione wyścigi w kalendarzu. Takie jest jednak kolarstwo i czasami takie rzeczy się zdarzają. [W czwartek] będę miał operację i po niej ocenimy, jak wygląda sytuacja
– powiedział Luke Durbridge w oficjalnym oświadczeniu prasowym drużyny Mitchelton-Scott.
Lekarz australijskiej drużyny dr David Hulse dodał, że na niekorzyść „Durbo” – jak popularnie nazywany jest Luke Durbridge – gra fakt, że doznał dwóch oddzielnych kontuzji ze złamaniami. To może wydłużyć czas jego rekonwalescencji.
Tymczasem Alex Edmondson nadal odczuwa skutki kraksy odniesionej w GP Industria na początku marca. Doznał wówczas kontuzji łokcia i uszkodził nerw. W rezultacie podczas chwytania kierownicy lub dźwigni hamulców pojawia się u niego dyskomfort, a mocne chwytanie kierownicy w tzw. górnym chwycie jest niezbędne w jeździe po bruku.
Jestem bardzo zły, że nie wystartuję w brukowanych klasykach, zwłaszcza że ta kraksa wydawała się być błaha. Upadłem jednak mocno na łokieć i mam teraz z problem z nerwem, a także odczuwam ból. Te wyścigi były moim dużym celem, dlatego tym bardziej jestem zawiedziony, ale muszę słuchać sztabu medycznego, ponieważ zdrowie jest najważniejsze. Będę kibicował chłopcom z kanapy, rehabilitował się i skoncentruję się na kolejnych celach
– skomentował swoją sytuację Alex Edmondson.