Choć wydawało się, że forma Marcela Kittela wraca na odpowiedni poziom, Niemiec znów miał problemy podczas klasyku Driedaagse Brugge – De Panne. Sam zawodnik przyznał, że to dla niego trudny okres.

O problemach Marcela Kittela mówi się już od dobrych kilkunastu miesięcy. Od momentu przejścia do ekipy Katusha – Alpecin, znakomity sprinter nie może się odnaleźć w nowej rzeczywistości. Choć na początku tego sezonu wydawało się, że jest on na najlepszej drodze by wrócić na szczyt, teraz znów coś się popsuło.

Na ostatnim okrążeniu byliśmy daleko z tyłu ze względu na kraksy, które nas zablokowały. Na naszym kole był jednak Dylan Groenewegen, co znaczy, że wciąż dało się wygrać. Marco wykonał dla mnie dziś kawał dobrej roboty, ale w końcówce zupełnie nie mogłem się odnaleźć. Nie wiem co się stało, ale jedno jest pewne – to dla mnie bardzo trudny okres

– powiedział Kittel.

Dla Niemca kolejne wyścigi będą niezwykle istotne. Niewykluczone bowiem, że zabraknie dla niego miejsca w kadrze Katushy – Alpecin na Tour de France.

Poprzedni artykułRafał Majka: „Dzisiaj była naprawdę ciężka walka”
Następny artykułGroenewegen: „Pokonałem plejadę mocnych sprinterów”
Dziennikarz z wykształcenia i pasji. Oprócz kolarstwa kocha żużel, o którym pisze na portalu speedwaynews.pl. W wolnych chwilach bawi się w tłumacza, amatorsko jeździ i do późnych godzin nocnych gra półzawodowo w CS:GO.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments