fot. Mitchelton - Scott

Świetnego sezonu Daryla Impeya ciąg dalszy. Kolarz Mitchelton – Scott odniósł dziś kolejne zwycięstwo, udowadniając zwyżkę formy przed Tour de France.

Do tej pory, sezon 2018 jest dla Afrykanera więcej niż świetny. Udało mu się bowiem wygrać Santos Tour Down Under oraz zbliżyć się do czuba w takich wyścigach jak Cadel Evans Great Ocean Road Race czy Volta a Catalunya. Dzisiejszy triumf pokazał jedynie, że Impey jest już przygotowany do startu w Tour de France.

To był naprawdę ciężki dzień, a ja nie czułem się najlepiej. Powiedziałem Alexowi Edmondsonowi, żeby sam poszukał szansy, a ja ewentualnie spróbuję gdzieś wyskoczyć. Na mecie najbardziej zaskoczyłem samego siebie. Wszystko rozegrało się na ostatnich 200 metrach, gdzie udało mi się złapać dobre koło. Zupełnie nie miałem planu na rozegranie końcówki. Po prostu przyspieszyłem i się udało. Jestem bardzo zadowolony z dzisiejszego triumfu. Teraz blisko jest też koszulka lidera, więc na pewno będę próbował ją zdobyć

– powiedział Impey.

Jutrzejszy etap Criterium du Dauphine powinien zakończyć się finiszem z peletonu lub skuteczną akcją ucieczki.

Poprzedni artykułPolak Polakowi wilkiem?
Następny artykułCritérium du Dauphiné 2018: Raport po kraksach na 1. etapie
Dziennikarz z wykształcenia i pasji. Oprócz kolarstwa kocha żużel, o którym pisze na portalu speedwaynews.pl. W wolnych chwilach bawi się w tłumacza, amatorsko jeździ i do późnych godzin nocnych gra półzawodowo w CS:GO.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments