Chantal Blaak (Boels – Dolmans) wygrała kobiecą edycję Amstel Gold Race. Dla Holenderki, aktualnej mistrzyni świata, to drugi triumf w sezonie. Poprzednio najlepsza okazała się na czwartym etapie Healthy Ageing Tour (2.1). Tuż za linią mety nie kryła radości, a triumf w „Piwnym Wyścigu” określiła mianem jednego z najpiękniejszych w karierze.
28-letnia zawodniczka sięgnęła po zwycięstwo, finiszując z niewielkiej grupki i pokonując swoją rodaczkę Lucindę Brand (Sunweb) oraz Australijkę Amandę Spratt (Mitchelton-Scott). Wcześniej wszystkie były uczestniczkami ośmioosobowej ucieczki, która oderwała się od głównej grupy po mniej więcej 60 kilometrach rywalizacji.
To jedno z moich najpiękniejszych zwycięstw. Chciałam godnie zaprezentować koszulkę na naszej ziemi mistrzyni świata i myślę, że mi się to udało. Jazda w niej przed taką publicznością była czymś niesamowitym
– cieszyła się Blaak tuż za linią mety.
Zadowolona z drugiej lokaty była również Lucinda Brand, dla której jest to zdecydowanie najlepszy występ w tym sezonie. Wcześniej ani razu nie znalazła się w dziesiątce, zbliżając się do niej jedynie w Strade Bianche, gdzie była siedemnasta.
Tak wysokie miejsce na wyścigu odbywającym się w ojczyźnie musi cieszyć. Muszę przyznać, że wiosna w moim wykonaniu nie wyglądała jak dotąd zbyt dobrze
– komentowała Brand.
Rówieśniczka Blaak zapowiedziała również, że pojawi się na starcie Liege-Bastogne-Liege, gdzie wypróbuje podobną taktykę do tej, jaką zastosowała w Amstel Gold Race.
Jako ciekawostkę warto podać, że za triumf w Amstel Gold Race Blaak otrzyma… 1100 euro, podczas gdy zwycięzca zmagań w stawce panów – 16 000.