21-letni Kolumbijczyk Egan Bernal (Team Sky) na ostatnim etapie wyścigu Oro y Paz (kat. 2.1) przypuścił skuteczny atak z czwartego na pierwsze miejsce w klasyfikacji generalnej, osiągając duży sukces już na samym początku pobytu w brytyjskiej drużynie.
Czułem się bardzo dobrze przez cały dzień, więc cały czas mówiłem kolegom: „Czuję się dobrze!”, „Czuję się dobrze!”. Ale musiałem zachować spokój i poczekać na ostatnie, trudniejsze kilometry.
Najbardziej wymagające były cztery lub trzy ostatnie kilometry i właśnie wtedy zdecydowałem się zaatakować. Zajmowałem czwarte miejsce w „generalce”, więc nie miałem nic do stracenia, mogłem jedynie zyskać.
Spróbowałem, dałem z siebie wszystko i ostatecznie udało mi się uzyskać przewagę. W odjeździe było ze mną dwóch kolegów z drużyny, którzy wykonali niesamowitą pracę. Mówiłem do Tao [Geoghegana Harta]: „Tao, Tao, jest bardzo ciężko, musisz zwolnić!”. On pomagał mi niemal do ostatnich metrów
– Egan Bernal zdradził kulisy rywalizacji na piątym etapie wyścigu Oro y Paz.
Młody Kolumbijczyk jest w dobrej formie od pierwszego startu w sezonie. W Tour Down Under zajął piąte miejsce w klasyfikacji generalnej i wygrał klasyfikację młodzieżową. Następnie zdobył tytuł mistrza Kolumbii w jeździe indywidualnej na czas, zatem z wysokim morale przystąpił do historycznej, bo pierwszej edycji domowego wyścigu.
Ten wyścig stworzył mi możliwość ścigania się w kraju, z którego pochodzę, na rodzinnej ziemi przed moimi rodakami. To zaszczyt. Ta impreza to bardzo pozytywne wydarzenie dla Kolumbii i mam nadzieję, że w przyszłości wystartuje w nim jeszcze więcej drużyn
– dodał Bernal.
Dyrektor sportowy Team Sky, Nicolas Portal, już w momencie ogłoszenia składu na Oro y Paz zapowiadał, że drużyna najprawdopodobniej będzie musiała odejść od bardzo dobrze znanej wszystkim taktyki narzucania morderczego tempa, uniemożliwiającego ataki rywalom, na rzecz bardziej ofensywnej i otwartej jazdy. I tak też się stało, a w ten schemat idealnie wpisał się Egan Bernal.
W ubiegłym sezonie widzieliśmy, jak wspaniale pojechał w Lombardii [zajął 13. miejsce – przyp. M.W.]. Teraz towarzyszyliśmy mu również podczas mistrzostw Kolumbii, gdzie wygrał jazdę indywidualną na czas. Sposób, w jaki to zrobił, w jakim tempie jechał mając drobne ciało jest czymś niesamowitym. On jest bardzo utalentowany, ale ponad wszystko potrafi słuchać i jest superinteligentny. Zawsze, gdy jego trener, Xabi Artxete, wyjaśnia mu, w jaki sposób narzucać sobie prędkość, nie chodzi tylko i wyłącznie o liczby, ale o swego rodzaju jazdę „na czuja”, a on jest w tym naprawdę dobry
– wyjaśnił Nicolas Portal.
Drugim reprezentantem Team Sky, który zajął w wyścigu Oro y Paz miejsce w pierwszej dziesiątce ogólnego zestawienia jest czwarty Sergio Henao, natomiast Egan Bernal pokonał między innymi Nairo Quintanę (Movistar) oraz Rigoberto Urana (EF Eductation-First Drapac).